https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. W Białej będą żyły tysiące pstrągów? Klub przyjaciół tej rzeki pokazuje, że jest to możliwe

Paulina Marcinek-Kozioł
archiwum Wojciecha Senderaka
Członkowie Klubu Przyjaciół Białej Tarnowskiej marzą o tym, by w Białej Tarnowskiej, częściej można było spotkać pstrągi potokowe. Grupa zapalonych wędkarzy już w tamtym roku wpuściła do rzeki blisko dwa tysiące narybku tego gatunku. W tym chcę powtórzyć akcję, ale na większą skalę. Na portalu zrzutka.pl prowadzą zbiórkę na zarybienie pstrągiem Białej Tarnowskiej.

FLESZ - Kiedy dostaniesz pieniądze za rozliczenie PIT?

Dla Wojciecha Senderaka wędkowanie to prawdziwa przyjemność, dlatego kiedy jedzie nad rzekę by łowić ryby, nigdy nie zabiera ich ze sobą, ale wypuszcza z powrotem do wody.

- Dla mnie wyprawa na ryby nie jest wyjazdem "po ryby". Gdy mam na nie ochotę, idę po prostu do sklepu by je kupić – opowiada. Należy do Klubu Przyjaciół Białej Tarnowskiej, które promuje nowoczesny sposób wędkowania.

- Postępujemy według zasady “złów i wypuść”. Polega ona na uwalnianiu każdej złowionej ryby - podkreśla. Dodaje, że klub chce by wędkarstwo w XXI wieku nie kojarzyło się z pozyskiwaniem mięsa, ponieważ są inne znacznie łatwiejsze metody by zjeść rybę.

Członkowie klubu już wielokrotnie pokazali, że rzeka Biała i dobro ryb mocno leży im na sercu. Trzy lata temu uczestniczyli w zarybianiu rzeki Białej i jej dopływów narybkiem troci wędrownej. Wtedy klubowi udało się zadomowić blisko 60 tysięcy sztuk troci w dopływach rzeki. Pomagali także w kolejnych akcjach. W 2019 roku postanowili wyjść z własną inicjatywą. Dzięki wsparciu PZW Azoty kupili i wypuścili do Białej Tarnowskiej 1700 pstrągów potokowych. Dlaczego zdecydowali się akurat na ten gatunek ryb?

- Chcemy zwiększyć populację pstrąga w rzece. Z naszych obserwacji wynika, że tych ryb w Białej Tarnowskiej jest znaczniej mniej niż kiedyś i chcieliśmy to zmienić – opowiada Wojciech Senderak. Nie wyklucza, że przyczyniło się do tego zlikwidowanie odcinka „no kill” czyli fragmentu Białej, gdzie obowiązkowo każdą złowioną rybę należało wypuścić. Pstrągi potokowe i inne ryby straciły wówczas ochronę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Po udanej zeszłorocznej akcji klub postanowił powtórzyć inicjatywę w tym roku na większą skalę. Na portalu zrzutka.pl została założona zbiórka pt. „Zarybienie pstrągiem potokowym Białej Tarnowskiej”.

- Chcielibyśmy móc łowić na naszej “domowej” wodzie pstrągi. Mamy nadzieję, że dołączą do akcji też inne osoby, którym leży na sercu dobro rzeki Białej – podkreśla Wojciech Senderak. - To jest fajna ryba, zarówno wizualnie jak i sportowo. Nie jest ją łatwo złowić i wymaga od wędkarza sporych umiejętności - dodaje

Pieniędzy na zbiórce wciąż przybywa i już wiadomo, że małych rybek będzie zdecydowanie więcej niż rok temu. Klub może również liczyć na wsparcie koła PZW w Tuchowie. Obiecuje także dołożyć pieniądze z własnej kieszeni. - Ile uzbieramy, tyle kupimy ryb. Liczy się każda złotówka bo to właśnie cena jednego małego pstrąga – podkreśla Wojciech Senderak. Będą to 10-centymetrowe pstrągi, które mają większe szanse na przeżycie i nie stanowią żadnej wartości wędkarskiej.

Zbiórkę można wesprzeć klikając tutaj.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość.

Wyrzucone pieniądze chociaż szlachetna inicjatywa .Mieszkam nad tą rzeką kilkadziesiąt lat i wędkuję od lat 80 tych .

Sama drobnica w rzece i nigdy nie urośnie .Wydra koło wydry paskudne

chude brakuje jedzenia .Następnie czaple siwe a na końcu w zimie kończą resztę ryby w dołkach kormorany.

M
Michał
21 marca, 15:31, Michał:

Naprawdę świetna inicjatywa. Przywracacie Panowie mi wiarę w ludzi. Już od dawna nie byłem na rybach na Białej czy Dunajcu bo mnie szlak trafiał jak widziałem tych mięsiarzy co każdą nawet 20-30 rybkę zabijali i brali do plecaka. Warto by było włączyć w akcję PSR i inne organy kontrolne bo tej swołoczy niestety nadal nad wodą pełno. Swoją drogą PZW Tarnów mogłoby wprowadzić taką zasadę jak obowiązuje na S1. Dziennie można zabrać maksymalnie 1 rybę! Nic więcej!

Oczywiście chodziło mi o "20-30" centymetrowe rybki a czasem nawet mniejsze :(

M
Michał

Naprawdę świetna inicjatywa. Przywracacie Panowie mi wiarę w ludzi. Już od dawna nie byłem na rybach na Białej czy Dunajcu bo mnie szlak trafiał jak widziałem tych mięsiarzy co każdą nawet 20-30 rybkę zabijali i brali do plecaka. Warto by było włączyć w akcję PSR i inne organy kontrolne bo tej swołoczy niestety nadal nad wodą pełno. Swoją drogą PZW Tarnów mogłoby wprowadzić taką zasadę jak obowiązuje na S1. Dziennie można zabrać maksymalnie 1 rybę! Nic więcej!

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska