https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. W Platformie kłócą się o listy kandydatów do rady miejskiej

Łukasz Winczura
Spór między Robertem Wardzałą (z lewej) a Romanem Ciepielą muszą rozstrzygnąć władze wojewódzkie Platformy Obywatelskiej
Spór między Robertem Wardzałą (z lewej) a Romanem Ciepielą muszą rozstrzygnąć władze wojewódzkie Platformy Obywatelskiej Łukasz Winczura
Przedwyborcze napięcia w tarnowskiej Platformie Obywatelskiej sięgają zenitu. Po przeciwnych stronach barykady stanęli urzędujący prezydent Roman Ciepiela i szef miejskich struktur partii - Robert Wardzała. Spór idzie o kształt list do rady miejskiej.

O tym, że Ciepiela i Wardzała darzą się szorstką przyjaźnią, w Tarnowie wiadomo od dawna. Niedawno obaj ścierali się w bratobójczym pojedynku o nominację Platformy w jesiennych wyborach prezydenckich.

Wewnętrzną rywalizację wygrał Roman Ciepiela i pod koniec lipca to Robertowi Wardzale przypadło w udziale przedstawianie go jako „najlepszego kandydata totalnej opozycji”.

Na poziomie deklaracji współpraca obu panów miała układać się modelowo.

W ramach oficjalnie wymienianych uprzejmości Roman Ciepiela obiecał, że w razie wygranej mianuje Wardzałę swoim zastępcą.

Czas pokazał, że topór wojenny został zakopany tylko na chwilę. Konflikt między politykami eksplodował ze zdwojoną siłą, gdy przyszło do układania list do rady miejskiej.

Urzędujący prezydent miał w planach stworzenie szerokiej koalicji partii opozycyjnych. Puszczał oko między innymi do działaczy KOD-u, obiecywał dobre miejsca na listach aktywistom Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Zgoła inny pomysł na listy miał Wardzała. W opinii byłego żużlowca i parlamentarzysty lokomotywami w poszczególnych okręgach, oprócz niego i Romana Ciepieli, mieliby być: Grzegorz Światłowski i Zbigniew Kajpus.

Nieoficjalnie słyszymy, że Wardzała miał „wyciąć” z list kilkoro kandydatów Ciepieli, co na tyle miało rozsierdzić prezydenta, że ten miał grozić nawet wycofaniem się ze startu w wyborach. Partyjni adwersarze Romana Ciepieli zgłaszają pretensje pod jego adresem.

- Nie było go na zarządzie powiatu grodzkiego, nie przyszedł na radę powiatową. A na obu posiedzeniach „przyklepywano” listy. To się nazywa poważne traktowanie? - pyta jeden z liderów tarnowskiej PO.

Wokół całej sprawy panuje w lokalnym aktywie kłopotliwe milczenie. Języki rozwiązują się naszym rozmówcom po zastrzeżeniu nieujawniania ich nazwisk w tekście.

- Słyszałem o jakichś sondażach, w których Roman był dopiero trzeci, za Koprowskim i Olszówką. Poza tym zrobił się obrażalski. Ze znajomych na Facebooku wyrzuca ludzi, którzy go krytykują. Dziecinada - wzdycha inny działacz tarnowskich struktur.

Z naszych informacji wynika, że największą kością niezgody między Wardzałą a Ciepielą są osoby dwóch radnych przymierzanych do roli „jedynek”: Marka Ciesielczyka i Grzegorza Światłowskiego.

Pierwszy z nich, kontestujący swego czasu Ciepielę, nie kryje teraz bliskich z nim związków politycznych. Na przeszkodzie w tym nie stanął nawet fakt, że cztery lata temu poparł w drugiej turze kandydata PiS Kazimierza Koprowskiego.

Tyle że startowi Marka Ciesielczyka z listy Platformy sprzeciwiać się ma Wardzała. Z kolei prezydent Ciepiela stawia weto kandydaturze Grzegorza Światłowskiego, dobrego kolegi Roberta Wardzały. Żaden z panów nie chciał wczoraj tego komentować. Również Ciepiela był małomówny.

- Właśnie zaczyna się Forum Gospodarcze Polonii Świata. To bardzo ważne wydarzenie w naszym mieście - rzucił do telefonu, ucinając rozmowę. Warto wspomnieć, że pomysłodawcą forum jest właśnie Ciesielczyk.

Druga siła polityczna w mieście

W dobiegającej właśnie końca kadencji Platforma Obywatelska dysponuje w Radzie Miejskiej w Tarnowie pięcioma swoimi przedstawicielami. To Marian Wardzała, Grzegorz Światłowski, Maria Borys-Latała, Zbigniew Kajpus i Mariusz Kajpus. Klub PO jest drugim co do wielkości w radzie, w której dominuje PiS z 14 głosami.

Kuta rezygnuje ze startu do sejmiku

Wiadomo, że liderem listy PO do sejmiku będzie Krzysztof Nowak. To obecnie działacz Nowoczesnej, a niegdyś członek Platformy Obywatelskiej. Z partii Grzegorza Schetyny odszedł jednak po konflikcie z byłym ministrem skarbu Aleksandrem Gradem. Ze startu w wyborach definitywnie wycofał się natomiast radny dwóch ostatnich kadencji samorządu wojewódzkiego - Marcin Kuta, dyrektor szpitala imienia Szczeklika.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
leszko
Każdy komu zależy na Tarnowie powinien iść do wyborów , Poza dziadkiem Ciepiela i dziadkiem Koprowskim są młodzi ludzie którzy naprawdę chcą cos dobrego zrobić dla miasta. Jest Partyński młody człowiek, ale ma łeb na karku i lepszy jest od obydwóch wyżej wymienionych
l
leszko
Ciesielczyk to błazen i pasuje do Ciepieli bo ten poza populizmem nic nie możne zaoferować tarnowianom więc niech chociaż mają ubaw z niby doktora Ciesielczyka
v
verioo
Ciesielczyk widać już nie taki "Uczciwy".... Jak widać możliwość zdobycia władzy sprawia, że ideały przestają być ważne.
F
Fytuy
Jeden lepszy od drugiego , co bez koryta oni by zrobili , dlatego olewam te wybory
A
Ala
Jak p. Ciepeila chce dobrze dla Tarnowa, niech ustapi miejsca, a nie od 30 lat ściska ręce i klepie po plecach jako pierwszy garnitur polityczny.
K
Kamil
Jak Ciepiela chce osiągnąć dobry wynik, niech natychmiast pogodni ciesielczyka. To Błazen tarnowskiej sceny politycznej, z którego śmieje się całe miasto. Protest w którym protestuje 3 osoby, brak pracy, domu, mieszkania
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska