Mężczyzna wracał po południu do domu. W ręku trzymał pustą butelkę po piwie, którą wymachiwał.
- Przechodząc obok zaparkowanej przy ul. M.B. Fatimskiej toyoty, niespodziewanie zaczął ciskać butelką w stronę pojazdu, wybijając w nim tylną i boczną szybę - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik tarnowskiej komendy policji.
Brzęk tłuczonego szkła usłyszeli funkcjonariusze, którzy w tym czasie pełnili w okolicy służbę. Na ich widok mężczyzna przyśpieszył kroku i zaczął uciekać. Jednak po krótkim pościgu został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie.
Był nietrzeźwy. W organiżmie ponad 2,5 promila alkoholu. Policjanci ustalili i dotarli do właściciela toyoty, który nie miał pojęcia o tym, że jego auto zostało uszkodzone.
34-latek usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, za który kodeks karny przewiduje od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program - odc. 22: Kraków zatracony w zieleni. Serio?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto