Tarnowianinie, nie możesz znaleźć pracy? Weź kasę i zatrudnij się sam

Po pieniądze (nawet 18 tysięcy złotych) może się zgłosić każdy, kto stracił pracę, chociażby wczoraj. - Wystarczy przyjść do nas i zarejestrować się, a następnie wypełnić prosty wniosek, dołączając do niego biznes plan tego, w jaki sposób chcemy na siebie zarabiać - wyjaśnia Angelika Bilska, p.o. naczelnika wydziału instrumentów rynku pracy w tarnowskim "pośredniaku".

18 tys. zł nawet tyle dotacji można dostać z urzędu pracy na tzw. samozatrudnienie

PUP ma do rozdysponowania w sumie 432 tys. zł. To pierwsze w tym roku pieniądze, które trafiły do Tarnowa na wsparcie bezrobotnych z przedziału wiekowego 30-50 lat. - Ta grupa była do tej pory pokrzywdzona, jeżeli chodzi nie tylko o wsparcie w ramach samozatrudnienia, ale także pod względem szkoleń i staży. Zupełnie niesłusznie, gdyż bezrobocie w tym przedziale wiekowym jest równie duże, jak wśród osób młodszych i po pięćdziesiątce - zauważa Angelika Bilska.

Wczoraj wniosek złożył m.in. Miłosz Sacha. - W zarządzie dróg, gdzie do tej pory pracowałem, doszło do sporych zmian, w wyniku czego straciłem stałe zatrudnienie - opowiada. Mężczyzna uznał, że to doskonała okazja do tego, aby spróbować sił w zawodzie na własną rękę. Chce m.in. pośredniczyć w uzyskiwaniu pozwoleń na prowadzenie prac w obrębie pasu drogowego. - Mam pomysł i zapał. Wierzę, że mi się uda, gdyż zapotrzebowanie na rynku na tego typu działalność jest duże - przekonuje.

W tarnowskim urzędzie pracy do wzięcia jest jeszcze sporo dotacji w ramach samozatrudnienia. O dofinansowanie (do 18 tys. zł, a w przypadku niepełnosprawnych - 35 tys. zł) mogą starać się także przedsiębiorcy, którzy chcą utworzyć dodatkowe miejsca pracy. - Jeżeli nie wykorzystamy tych pieniędzy do końca roku, będziemy musieli je zwrócić - mówi Angelika Bilska.

Policja uderza w środowisko kiboli

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!