Nawiązuje do wątpliwości co do sensu rozbudowy, jakie pojawiły się po naszych informacjach o powstawaniu w Tarnowie tzw. trzeciego, ale prywatnego szpitala.
O planach rozbudowy "Szczeklika" mówi się od kilku lat. Inwestycja miałaby znacznie poprawić warunki leczenia pacjentów i pracy dla lekarzy. W nowym budynku planuje się nową izbę przyjęć i pracownie diagnostyczne. Na I piętrze skoncentrowane zostaną gabinety diagnostyczno-zabiegowe kardiologii i pracownie endoskopowe. Kolejne piętro przewidziano na blok operacyjny z salami operacyjnymi. Ma być zapleczem nie tylko dla wszystkich oddziałów zabiegowych, ale też umożliwiać operacje w systemie chirurgii jednego dnia i w nowych specjalnościach.
Ważnym punktem rozbudowy miała być właśnie część kardiologiczna. Początkowo planowana inwestycja nosiła nazwę "Centrum Kardiologiczne". Ostatecznie plany centrum nieco zmodyfikowano i w najnowszej wersji kardiologia jest jedną z dziedzin medycyny, jakie znajdą miejsce w nowym budynku.
Znak zapytania nad całą inwestycją pojawił się kilka tygodni temu, kiedy ujawniliśmy na naszych łamach, że w Tarnowie powstaje prywatna placówka pod nazwą: Centrum Diagnostyki Kardiologicznej. Jego profil może kolidować z zakresem działalności, jaki planował zorganizować w nowym szpitalnym budynku dyrektor Marcin Kuta.
- Nie jestem zwolennikiem tezy, że żadne nowe placówki w Tarnowie nie powinny powstawać. Chodzi jedynie o to, żeby konkurencja była zdrowa, to znaczy chciałbym być poinformowany przez osoby odpowiedzialne za zdrowie w mieście, że taka konkurencja powstaje - zastrzega dyr. Marcin Kuta.
Po informacjach o tym, że powstaje tzw. trzeci szpital, zaczął zastanawiać się nad sensem budowy nowego skrzydła.
- Nie wiem dokładnie, ile będzie kosztować ta inwestycja, ale to może być nawet 16 milionów złotych, dlatego musiałem zapytać radę społeczną o to, czy w związku z informacjami o powstającej konkurencji będziemy kontynuować nasz projekt. Członkowie rady dali mi zielone światło - dodaje Marcin Kuta.
W nowym budynku będzie nowoczesny blok operacyjny. Zdaniem Marcina Kuty, nie ma zagrożenia, że może powtórzyć się sytuacja z Dąbrowy Tarnowskiej, gdzie nowy blok operacyjny omal nie doprowadził do bankructwa całej placówki.
- Ten projekt jest uszyty na miarę. Zresztą kilka lat temu widząc plany szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej stwierdziłem, że budowa aż tak drogiego bloku nie jest konieczna. My nie będziemy na pewno przesadzać - wyjaśnia dyr. Kuta.
Wątpliwości co do planów starego szpitala ma Anna Czech, kierująca Szpitalem im. św. Łukasza.
- To na pewno utrudni działalność mojej placówki, choć szczerze mówiąc nie znam szczegółowo planów tej inwestycji, ale wydaje mi się, że nie ma potrzeby rozbudowy kardiologii w Tarnowie. Uważam, że należałoby raczej utrzymać stan obecny - mówi Anna Czech.
Prace nad rozbudową powinny rozpocząć się już w kwietniu, a zakończyć na początku 2015 roku. Część pieniędzy na inwestycje może pochodzić ze środków europejskich na lata 2014-2020. Wniosek w tej sprawie wpłynie do Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego wraz z rozpoczęciem naboru.
Razem z nowym skrzydłem szpital przystąpi również do budowy oddziału zakaźnego dla dzieci, który jest jednym z najstarszych oddziałów w szpitalu. Ta inwestycja ma być ukończona pod koniec tego roku.
Rozmowa:
Jakub Kwaśny- radny miejski i członek rady społecznej Szpitala im. Edwarda Szczeklika
Nie było wątpliwości co do planów rozbudowy szpitala?
Na pewno to droga inwestycja, która powstanie z naszych podatków, ale widać gołym okiem, że w starym szpitalu jest jeszcze wiele do zrobienia. Dyskutowaliśmy na ten temat i stwierdziliśmy, że plany trzeba zrealizować.
Pewne wątpliwości co do konieczności inwestycji pojawiły się kiedy ujawniono sprawę "trzeciego szpitala"?
To prawda, stary szpital też chce inwestować w kardiologię, podobnie jak powstające centrum, ale nie można zabronić takiej konkurencji. Szkoda tylko, że nikt taką wiedzą nie podzielił się odpowiednio wcześnie z dyrektorami publicznych placówek.
Jak ocenia Pan sytuację w tarnowskiej służbie zdrowia z pozycji członka rady społecznej?
Sytuacja z "trzecim szpitalem" jasno pokazuje, że jest potrzebna współpraca dwóch tarnowskich placówek publicznych, żeby obronić się przed konkurencją.
Napisz do autorki:
[email protected]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
