Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tatry. Kolejka na Kasprowy Wierch świętuje 85 urodziny. Z tej okazji były zniżki i...tort

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Dokładnie 85 lat temu po raz pierwszy wagonik kolejki linowej wjechał na szczyt Kasprowego Wierchu. To jeden z symboli Zakopanego i Tatr. Z okazji urodzin wszyscy narciarze i turyści mogli korzystać ze wszystkich wyciągów Polskich Kolei Linowych płacąc połowę ceny. A do tego na szczycie czekał ich słodki poczęstunek - urodzinowy tort.

85 rodziny Kasprowego Wierchu, a więc i Polskich Kolei Linowych przypadają na 15 marca. Bo właśnie tego dnia w 1936 roku zakończyła się budowa kolejki linowej na Kasprowy Wierch i po raz pierwszy wjechał wagonik kolejki na szczyt.

- Ta kolej została wybudowana w rekordowym tempie, w ciągi 227 dni. Teraz w naszych czasach, gdzie technologia poszła do przodu wydaje się to na prawdę znakomitym osiągnięciem - mówi Daniel Pitrus, prezes PKL. - 1000 osób pracowało przy budowie kolei. Pracowano na trzy zmiany. Na tamte czasy było to osiągnięcie na skalę nie tylko Polski, ale Europy, czy świata - dodaje.

W pierwszy roku działalności kolejki na Kasprowy Wierch na szczyt wjechało nią 165 tys. osób. Obecnie PKL wywozi na szczyt ok. pół miliona osób rocznie. - Jest to najbardziej rozpoznawalna atrakcja w tym regionie Podhala. Daje możliwość fantastyczną możliwość przeżyć i wspomnień. Szybo można bowiem dostać się w Tatry Wysokie.

Tak budowano kolejkę na Kasprowy Wierch

Kolejka na Kasprowy Wierch ruszyła 85 lat temu. W poniedział...

Kasprowy Wierch stał się także świętą górą narciarzy. Od narciarstwa również się zaczęło - padł pomysł budowy kolejki linowej na szczyt. Z czasem, od lat 60, gdy powstały wyciągi narciarskie w dolinach Gąsienicowej i Goryczkowej, rejon Kasprowego niezmiennie o roku przyciąga tysiące miłośników białego szaleństwa. Bo trasy w rejonie Kasprowego są jedynymi w Polsce o charakterze alpejskim, oparte tylko i wyłącznie o naturalny śnieg. Na trasach zjazdowych w Tatach nie używa się bowiem armatek śnieżnych produkujących śnieg.

PKL mają plany rozwoju infrastruktury na Kasprowym Wierchu. Głównie chodzi o modernizację wyciągi krzesełkowego w Dolinie Goryczkowej. Na razie jednak nie ma ustalonego zakresu modernizacji. Chodzi przede wszystkim o ochronę przyrody. PKL działa bowiem na terenie Tatr - obszaru przyrodniczego pod ścisłą ochroną.

Z okazji 85 urodzin, PKL zorganizował promocję dla wszystkich wybierających się w góry. Za przejazd kolejką linową z Kuźnic, jak i za skipassy można było zapłacić 50 proc. niższą cenę. Nie dziwi więc, że sporo osób zdecydowało się skorzystać z takiej atrakcji. Dodatkowo w górnej stacji na Kasprowym Wierchu na wjeżdżających czekała miła niespodzianka - urodzinowy tort, który rozdawali panowie ubrani z stroje, jakie służyły konduktorom w wagonikach 85 lat temu.

- Kasprowy Wierch to najlepszy mój kolega. Jeżdżę tutaj od ponad 40 lat. To najlepsza góra w Polsce dla narciarzy. Po raz pierwszy byłem tutaj, gdy miałem 14 lat, w 1978 roku. To było dla mnie wielkie przeżycie. Wszystko wtedy inaczej wyglądało. Wyciąg na Gąsienicowej przeszedł modernizację, główna kolej również. Tylko wyciąg na Goryczkowej wygląda niestety nadal tam samo. Ale mimo to uważam, że to jest to najlepsze miejsce do uprawiania narciarstwa w Polsce - mówi jeden z narciarzy, którzy postanowił odwiedzić Kasprowy Wierch w urodziny kolejki.

Budowa kolejki na Kasprowy Wierch była jednym z najambitniejszych planów ówczesnych władz Polski. Inicjatorem budowy kolei był ówczesny prezes Polskiego Związku Narciarskiego i wiceminister transportu inż. Aleksander Bobkowski. Decyzja budowy zapadła w lipcu 1935. Inwestorem była specjalnie powołana spółka "Towarzystwo Budowy i Eksploatacji Kolei Linowej Zakopane (Kuźnice) - Kasprowy Wierch" z siedzibą w Warszawie.

Roboty rozpoczęły się 1 sierpnia 1935 roku od wykarczowania drogi, dzięki której można było dowieźć materiały budowlane na Myślenickie Turniej. Początkowo załoga budująca kolej liczyła ok. 600 osób, a pod koniec prac kolej budowało już ok. 1000 osób. Robotnikami byli górale z Podhala, ale także z Sądecczyzny, Krakowa, Tarnowa, a nawet z Wileńszczyzny.

Prace prowadzono mimo trudnej pogody. Już we wrześni spadł w Tatrach śnieg. Materiały potrzebne do budowy wywożone były prostymi ciężarówkami na Myślenickie Turnie, a także zaprzęgami konnymi. Dalej na Kasprowy Wierch wszystko było transportowane na plecach tragarzy, a także na grzbietach koni huculskich. Pracownicy nocowali na szczycie Kasprowego, gdzie rozstawiono barami mieszkalne. Ostatecznie kolejkę ukończono na początku 1936 roku. 15 marca pierwsi pasażerowie wyjechali na szczyt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska