Na zdjęciu opublikowanym przez lokalną gazetę z Zakopanego widać jak ojciec schodzi z dzieckiem po szlaku z łańcuchami. Zarówno dziecko, jak i ojciec nie są wyposażeni w górski sprzęt – nie mają przede wszystkim uprzęży, ani kasków – co na Orlej Perci szczególnie może się przydać. - Choć z uwagi na fakt, że nad nami wędruje sporo turystów i o zrzucenie kamienia komuś na głowę nie trudno – mówi Adam Nowak, mieszkaniec Zakopanego. - Byłem tak ostatnio i widziałem, jak na szczęście nie groźne, ale mały kamień uderzył w ramię jedną z turystek. Takie uderzenie w głowę może skończyć się źle.
Przewodnicy górscy i ratownicy radzą, żeby nie zabierać na Orlą Perć dzieci. Te są za małe, nie mają wystarczająco dobrej kondycji na taki szlak. - Poza tym dla dzieci wycieczka ma być przyjemnością, a nie katorgą wypełnioną strachem w przepaścistym terenie – dodają.