- Te "zagrody", jak nazywam te taśmy, są chyba już na wszystkich co większych polankach - zauważa turysta z Wielkopolski, Jan Walczak. - Jeszcze nie tak dawno ludzie mogli sobie usiąść swobodnie na Polanie Rusinowej, a teraz wszędzie "stop"! Ludziom trawy żałują?
Zobacz także: Prokuratura zajmie się budową na Bilinówce
Marek Pęksa z TPN mówi, że rozumie turystów, którzy przyjeżdżając w Tatry, chcieliby uszczknąć z nich jak najwięcej. Ale jest ich kilka milionów rocznie. Przy takim tłumie taśmy są konieczne. Skutecznie chronią przed zadeptaniem polan i hal.
- Taśmy są zamiast płotów i drewnianych tablic, na których widniały zakazy i nakazy. Chcemy bowiem jak najmniej stosować w przyrodzie obcych elementów - wyjaśnia Marek Pęksa z TPN. - A taśmy rzeczywiście spełniają swoją rolę. Większość turystów nie wchodzi tam, gdzie jest zagrodzone. Najgorzej jest tam, gdzie jest prowadzony wypas kulturowy. Ludzie się oburzają, że jak to, owcom i baranom wolno, a im nie?
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu