Poważny wypadek na Orlej Perci w Tatrach. Turysta spadł w przepaść, jednak sam zdołał zaalarmować ratowników. Został odnaleziony w Żlebie Honoratka w rejonie Małego Koziego Wierchu. Został przetransportowany do szpitala w Zakopanem. Mężczyzna ma najprawdopodobniej złamaną nogę.
- Dostaliśmy informację od dyspozytora 112, że z Orlej Perci spadł turysta. Dyspozytor przekazał, że poszkodowany jest w szoku - mówi Witold Cikowski, ratownik dyżurny TOPR.
Po chwili, korzystając z aplikacji "Ratunek", zadzwonił do TOPR-u sam turysta. Dzięki temu ratownikom udało się namierzyć mniej więcej rejon, w którym się znajduje. To teren między Zawratem, a Kozią Przełęczą - mówi Cikowski.
- 43-letni turysta był częściowo przygotowany do wędrówki. Miał raki, jednak nie miał czekana. Przeleciał ponad 300 metrów - mówi Cikowski.
Dwa tygodnie w Żlebie Honoratka wydarzył się tragiczny wypadek. Turysta najprawdopodobniej poślizgnął się i spadł. Zginął na miejscu.