Mecz TatrySki Podhale Nowy Targ z Comarch Cracovią powinien być najciekawszy w tej kolejce. Nowotarżanie zagrali do tej pory tylko trzy razy, Cracovia jest w większym rytmie, mając za sobą już pięć spotkań.
Dla byłych nowotarżan mecze z klubem, w którym się wychowali zawsze są szczególne. Także dla Damiana Kapicy, który jednak nie zagra z góralami. Podczas ostatniego meczu w Katowicach doznał kontuzji ręki i będzie musiał pauzować.
- Podhale ma nowy zespół, my też, trudno oceniać, kto jest faworytem – mówi Damian Kapica. - Jedziemy na pewno po trzy punkty. Pokazaliśmy, że możemy wygrać z każdym. Powalczymy. Wygrana w Katowicach dodała nam wiary, zależało nam na tym, by wygrać i odkuć się za zeszły sezon. Pokazaliśmy, że walczymy do końca i opłaciło się, bo wygraliśmy. W takich meczach buduje się kolektyw i zaufanie.
Błażej, Daniel i Kamil – zawodnicy Podhala – to kuzyni Damiana Kapicy.
- W Podhalu zmienił się trener i to jest największa zmian – mówi Kapica. - Podhale pokazało w ostatnich sezonach, że potrafi grać o medale. Ten zespól jest wzmocniony, choćby tym, że doszedł Krystian Dziubiński, z którym graliśmy razem w ubiegłym sezonie. Będzie to ciężkie spotkanie.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: