Jeśli dojdzie do pojedynku z Makarową, to krakowiankę czeka prawdziwa weryfikacja aktualnej formy. Ostatnio nią nie zachwycała i choć z Rosjanką ma dodatni bilans (6-2), to będzie przystępować do meczu z obawami.
W ostatnich dniach Polka trenowała na kortach w Indian Wells, żonglując rakietami. Nieoczekiwanie podczas jednej z sesji wróciła do sprzętu Babolata (pisaliśmy o tym po raz pierwszy tutaj), a więc producenta, z którym rozstała się pod koniec ubiegłego roku. Eksperci są zdezorientowani, ale wygląda na to, że Radwańska może wystartować w USA, porzucając rakiety Srixona, których używała zarówno w bardziej udanych dla niej turniejach (Shenzhen, Sydney), jak i znacznie mniej (Melbourne, Doha, Dubaj).
Analizowanie jej szans w Indian Wells nie ma na obecnym etapie większego sensu. Wiadomo jednak, że krakowska tenisistka może się zmierzyć z Chorwatką Aną Konjuh (trzecia runda), finalistką ostatniego Australian Open Amerykanką Venus Williams (1/8 finału) i Niemką Angelique Kerber (ćwierćfinał), bo te zawodniczki zostały dolosowane do tej samej części drabinki.
W kwalifikacjach startuje Magda Linette. Na początek ograła Amerykankę Sofię Kenin 7:5, 6:0, a w starciu o awans do turnieju głównego zagra z Japonką Nao Hibino, tą samą, z którą przegrała kilka dni temu w półfinale turnieju w Kuala Lumpur.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska