Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Termalica przegrywa z Koroną i oddala się od pierwszej ósemki

Piotr Pietras
Wojciech Matusik
Po bardzo słabym meczu Termalica Bruk-Bet Nieciecza przegrała u siebie z Koroną Kielce 0:1. Ta porażka mocno oddala "Słonie" od awansu do górnej części tabeli. Wszystko wskazuje na to, że w fazie finałowej sezonu przyjdzie im walczyć o utrzymanie.

Niecieczanie, którym zwycięstwo w meczu z Koroną otwierało furtkę do awansu do grupy mistrzowskiej, rozpoczęli mecz bardzo nerwowo. Tradycyjnie już zaczynali budowanie akcji ofensywnych od defensywy. Początkowo nie mogli sobie jednak poradzić z wysokim pressingiem kielczan i sami sprokurowali przed własną bramką dwie groźne sytuacje, których na ich szczęście rywale nie wykorzystali.

Wraz z upływem czasu gospodarze coraz częściej zaczęli dochodzić do głosu. Jako pierwszy sygnał do ataku dał w 19 min Patrik Misak, który strzelając z ponad 20 metrów posłał futbolówkę tuż nad poprzeczką. Jeszcze lepszą sytuację miejscowi mieli w 33 min, gdy po składnej akcji zainicjowanej przez Jakuba Biskupa piłkę na lewej stronie otrzymał Wojciech Kędziora, dośrodkował przed bramkę do Misaka, którego w ostatniej chwili uprzedził jednak Rafał Grzelak wybijając piłkę na rzut rożny.

Generalnie w pierwszej połowie żadna z drużyn nie „otworzyła się” i nie zaatakowała odważniej bramki rywali, bardziej myśląc o tym, by nie stracić gola. Nieco lepiej w ofensywie prezentowali się jednak niecieczenie. Kibice byli jednak świadkami słabego widowiska.

Początek drugiej części także nikogo nie mógł zachwycić. Częściej w ofensywie byli jednak niecieczenie, którzy dwukrotnie zagrozili bramce Korony. Najpierw w 56 min bramkarza gości strzałem z linii pola karnego próbował zaskoczyć rozgrywający setny mecz w ekstraklasie Kędziora, jednak rywale zablokowali jego strzał na rzut rożny. Chwilę później strzałem z dystansu Dariusza Trelę próbował zaskoczyć Biskup, lecz bramkarz gości pewnie złapał piłkę.

Przyjezdni po raz pierwszy zagrozili bramce Sebastiana Nowaka w 62 min, gdy po dośrodkowaniu Bartłomieja Pawłowskiego z rzutu rożnego Siergiej Pyłypczuk strzelając głową nie trafił piłką do bramki. Kielczanie nie rezygnowali z ataków i po kolejnym wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu spod chorągiewki narożnej i dograniu piłki głową przez Bartosza Rymaniaka będący na linii pola bramkowego Kamil Sylwestrzak nie dał żadnych szans Nowakowi.

Miejscowi po stracie gola ruszyli do zdecydowanych ataków i dwie minuty później Kędziora po dośrodkowaniu Dawida Plizgi strzelał głową, ale niecelnie. Niecieczanie do końca meczu byli w ofensywie. lecz nie zdołali już strzelić wyrównującego gola.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Korona Kielce 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Sylwestrzak 74.
Sędziowali: Tomasz Musiał oraz Sebastian Mucha (obaj Kraków) i Kamil Wójcik (Warszawa).
Żółte kartki: Putiwcew (52, faul), Biskup (57 faul), Babiarz (71, faul), Kupczak (89, faul) - Grzelak (20, faul).
Widzów: 4595.
Termalica Bruk-Bet: S. Nowak – Pleva, Stano, Putiwcew, Ziajka – Plizga, Babiarz (87 Gutkovskis), Kupczak, Misak (78 Kowal), Biskup (64 Smuczyński) – Kędziora.
Korona: Trela – Rymaniak, Dejmek, Pape Diaw (73 Gabovs), Sylwestrzak – Pyłypczuk (85 Marković) , Grzelak, Jovanović, Aankour, Pawłowski (67 Sierpina) – Cabrera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska