Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tibor Halilović: Wisła to dla mnie krok do przodu

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
W piątek Wisła Kraków ogłosiła pozyskanie Tibora Halilovicia. Z Chorwatem podpisano kontrakt na dwa lata, z opcją przedłużenia o kolejne dwa sezony. Przy ul. Reymonta traktują ten transfer, jak inwestycję. Sam Halilović również przyznaje, że przejście do „Białej Gwiazdy” to dla niego postęp w karierze. Piłkarz pojawił się w sobotę na stadionie w Wojniczu, gdzie Wisła rozgrywała sparing z miejscową Olimpią. Chorwat w tym meczu jeszcze nie wystąpił, była więc okazja, żeby chwilę porozmawiać.

– Jak czuje się Pan w nowym klubie?
– Bardzo dobrze. Jestem szczęśliwy, bo już wiem, że to był świetny wybór. Przeszedłem do wielkiego klubu, z fajnym stadionem i super kibicami. Na pewno to jest dla mnie krok do przodu, jeśli chodzi o moją karierę.

– Rozmawiał Pan z kimś przed podjęciem decyzji o przenosinach do Wisły? Radził się Pan np. Petara Brleka?
– Z Petarem rzeczywiście trochę rozmawiałem na ten temat i przekonywał mnie, że warto tutaj się przenieść. To samo mówił mi Mario Maloca z Lechii Gdańsk. On powtarzał mi, że tutaj jest lepsza liga od naszej. Opowiadał mi, jak piękne są stadiony, że przychodzi na nie mnóstwo ludzi, że na boisku też wygląda to dobrze. Gdy usłyszał, że mam ofertę z Wisły, powiedział mi, że to jeden z największych klubów w Polsce i że nie mam się nad czym zastanawiać.

– Przychodzi Pan do Wisły jako środkowy pomocnik. To jest to miejsce na boisku, gdzie czuje się Pan rzeczywiście najlepiej?
– Zdecydowanie. Mogę powiedzieć o sobie, że jestem klasyczną „dziesiątką”. Lubię operować od jednego pola karnego do drugiego. Lubię kreować grę, lubię pojedynki. Lepiej gram prawą nogą, ale lewą też potrafię zagrać.

– W Wiśle jest spora konkurencja w środku pola. Ma Pan tego świadomość?
– Oczywiście, ale to przecież normalne. Wiem, że czeka mnie ciężka walka o miejsce w składzie, ale po to przeniosłem się do Wisły, żeby podnosić swój poziom. Mam nadzieję, że moja gra będzie na tyle dobra, że przyniesie drużynie pożytek. Od poniedziałku rozpoczynam treningi z zespołem i zaczynam też walkę o miejsce w składzie.

– W Polsce zamieszka Pan sam, czy z rodziną?
– Sam, ale ułatwieniem dla mnie jest to, że przyszedł tutaj również Zoran Arsenić, więc to naturalne, że trzymamy się teraz razem. Są też Petar, Semir Stilić. Już zaczynają pokazywać nam Kraków, pomagają odnaleźć się w nowych realiach. Chciałbym oczywiście zintegrować się również z resztą drużyny. Mówiłem, że od poniedziałku zaczynam walkę o miejsce w składzie, ale zaczynam też szybką naukę języka polskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska