- Od ponad 150 lat miasto było podzielone nasypem kolejowym, teraz tę przestrzeń będzie można odzyskać, dlatego tak ważne jest, by została odpowiednio zagospodarowana - mówi Bohdan Lisowski, prezes krakowskiego oddziału SARP.
Przypomnijmy, że w ramach prowadzonej przez PKP gigantycznej inwestycji, polegającej na dobudowie torów dla Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej, zlikwidowany zostanie ziemny nasyp między ul. Kopernika a Miodową. W jego miejsce - do 2020 r. - powstaną estakady z wolną przestrzenią pod nimi. Nasyp przestanie dzielić Kazimierz i Grzegórzki.
Na początku roku odbyły się burzliwe konsultacje społeczne. - Po pierwszych konsultacjach jesteśmy zgodni, że w miarę możliwości wszyscy chcą zieleni i miejsc do rekreacji wzdłuż ul. Blich. Trzeba się zastanowić, jak zagospodarować teren na kolejnych odcinkach - mówiła Elżbieta Koterba, wiceprezydent Krakowa.
Podczas konsultacji pojawiały się ciekawe pomysły m.in., by pod estakady przeniesione zostały ulice Blich i Siedleckiego, a tam gdzie są teraz drogi, powstały pasy zieleni. - Niech Kraków ma się czym pochwalić, że w XXI wieku powstał nowy odcinek plant od ul. Kopernika do ul. Miodowej. Mówimy jeszcze raz: żadnej komercji - podkreślała Barbara Bełkowska-Kosycarz ze Stowarzyszenia Obrony Grzegórzek. Kolejarze, z którymi rozmawialiśmy, podkreślali, że takie rozwiązanie jest możliwe do wykonania.
Pojawiały się, co prawda, pojedyncze głosy, by pod estakadami zorganizowane zostały parkingi, ale większość mieszkańców była temu przeciwna, podobnie jak sklepom i knajpom. Opowiadali się za zielenią, traktami dla pieszych, ścieżkami rowerowymi czy trasami dla rolkarzy.
Miliardowa inwestycja kolejowa [WIZUALIZACJE]
Konkurs potrwa do października i będzie miał dwa etapy. Najpierw wybrane zostaną trzy najlepsze prace (pula nagród to 155 tys. zł), a następnie ich autorzy będą musieli stworzyć makiety w skali 1:50 - prezentujące pomysł na zagospodarowanie przestrzeni pod estakadami. Makiety będą prezentowane mieszkańcom. Następnie sami krakowianie zagłosują w plebiscycie i wybiorą najlepszą według nich koncepcję. - Nie określamy, co powinno się znaleźć w koncepcjach, ale są wskazówki dotyczące tego, czego oczekują mieszkańcy, którzy uczestniczyli w konsultacjach, czyli m.in. zieleni czy ścieżek rowerowych - mówi Bohdan Lisowski. Podkreśla, że osobiście chciałby, by odzyskana przestrzeń miała charakter „miastotwórczy”, by była ogólnodostępna. - Nie chciałbym, żeby powstały tam parkingi i tu też władze miasta mają podobne zdanie - dodaje.
W jury konkursu będą nie tylko architekci z SARP i delegat z magistratu, ale też m.in. przedstawiciel strony kolejowej, bo to do PKP formalnie należy teren pod estakadami. Są jednak deklaracje, że zostanie on przekazany miastu. Bohdan Lisowski zaznacza, że z uwagi na formułę konkursu nie ma stuprocentowej pewności, iż wybrana koncepcja zostanie zrealizowana, ale ma być istotną wskazówką, jak zagospodarować tę ważną przestrzeń w mieście. W samym PKP na razie enigmatycznie wypowiadają się o całej sprawie, podkreślając, że... skupiają się na pracach budowlanych. Miasto na nasze pytania nie odpowiedziało.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Drążenie tunelu na nowej zakopiance
Autor: Oskar Nowak, Gazeta Krakowska
