Zobacz także: Podhale: kat sąsiadów trafił za kratki
- Nie jest z tym dobrze. Ludzie traktują lasy jak wysypiska śmieci. Widać to przede wszystkim w rejonach, gdzie osady ludzkie są blisko lasu. W Zakopanem najgorsza sytuacja panuje w lasach wzdłuż ulicy Oswalda Balzera - mówi Grzegorz Lorek, zastępca komendanta straży Tatrzańskiego Parku Narodowego, która zajmuje się m.in. tropieniem śmiecących.
Zatrważające jest to, że odnajdywane w lasach śmieci to nie mała plastikowa butelka, ale całe worki odpadków. - Trafia się sprzęt domowy, jak lodówki, czy telewizory. Są materace, stare łóżka, a także spore ilości gruzu - wylicza Lorek.
Jak dodaje Roman Latoń, nadleśniczy Nadleśnictwa Nowy Targ, które również ma kłopot ze śmieciami, wyrzucanie gruzu w lasach jest nagminne. - Górale nie traktują go jako śmieci. Zasypują tym dziury w drogach, czy np. obniżenia terenu. Potem deszcz wypłukuje z tego gruzu różne substancje chemiczne i te trafiają do ujęć wody.
Jak zaznacza Lorek, często udaje się namierzyć śmiecących. - Płacą mandaty i muszą posprzątać to co wrzucili - mówi.
Co z tym zrobić
Zaśmiecanie lasów to "oszczędność" sporych pieniędzy, które należy wydać na odbiór śmieci. Ale tylko pozorna - za śmiecenie w miejscach publicznych grozi 500 zł mandatu.
- Według mnie każdy powinien płacić podatek od śmieci, niezależnie od tego czy mieszka w bloku, czy w domu i tego, ile śmieci produkuje - mówi Stanisław Łukaszczy z Krupówek. - Wtedy ludziom już nie będzie się opłacało wywozić śmieci do lasu. Wystawią nawet te największych gabarytów przy koszach na śmieci, przyjedzie śmieciarka i zabierze je. Będzie czysto.
]
Konkurs fotograficzny "Mamo, tato, zrób mi portret". Weź udział i zgarnij nagrody!
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Wielka galeria! Zobacz archiwalne zdjęcia strojów Wisły Kraków z ostatnich stu lat!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!