Jak wygląda sytuacja kadrowa przed meczem z „Pasami”?
Bez zmian w porównaniu z ostatnim meczem z Piastem. Będziemy czekać na to, co będzie z Mateuszem Radeckim, który doznał naciągnięcia mięśnia dwugłowego w meczu z Piastem. Trenuje już Dawid Szymonowicz, ale nie będziemy ryzykować jego występu. Na powrót Jakova Blagaicia poczekamy jeszcze tydzień. Artur Siemaszko, Patryk Kieliś, Rok Kidrić też nie są do mojej dyspozycji.
Musi pan więc postawić na stabilizację składu.
Trochę brakuje nam „głębszej” kadry, ale nie ma co narzekać. Urazy mechaniczne zdarzają się, nie mam na to wpływu.
Nie przegraliście piątego meczu z rzędu, ale z Gliwic przy większym szczęściu można było wyjechać z kompletem punktów.
Na pewno żałujemy, że nie udało się sięgnąć po pełną pulę. Ostatnie spotkanie było bardzo wymagające. Przecież Piast potrafił wygrać wyjazdowe mecze z Legią, Rakowem.
Przejdźmy do najbliższego spotkania. Nie tak dawno z Cracovią byliście sąsiadami w tabeli, w końcówce ubiegłego sezonu, a teraz „Pasy” poszły mocno w górę, przypadek?
Absolutnie nie jest to zbieg okoliczności, to bardzo mocny zespół. Proszę zobaczyć, kto siedzi na ławce rezerwowych, a kto nie zmieścił się w kadrze i został wypożyczony.
Michał Rakoczy i Karol Knap, zresztą byli wasi zawodnicy…
No właśnie. Proszę też zobaczyć, kto gra w drugiej drużynie. To pokazuje głębię składu Cracovii. Powtarzam, to silna drużyna. Zmieniła napastnika, ale jest to zmiana jeden do jednego. Przyszedł Van Buren za Makucha i jest to wartość dodana do tego zespołu. Są dobrzy stoperzy - Jugas, Ghita, Glik, w pomocy Maigaard i Hasić. Powtarzam, na dzisiaj to bardzo dobry zespół, co zresztą pokazują wyniki.
Van Buren to lepszy zawodnik niż Makuch?
Jeden i drugi mają swoje atuty. Makuch gra inaczej. Van Buren jest szybki i w parze z Kallmanem jest bardzo niebezpieczny.
To będzie mecz z jedną sytuacją bramkową?
Ciężko powiedzieć. Na pewno będziemy chcieli ograniczyć atuty Cracovii. Wiemy na czym polega jej siła. Ale plany to jedno, a życie drugie. Na pewno sytuacja nie jest dla nas komfortowa. Teoretycznie gramy u siebie, ale wiadomo, że to stadion Cracovii i jej kibiców na sto procent będzie więcej.
Cracovia jest mocna w stałych fragmentach gry.
Tak, zdobyła w ten sposób siedem goli. Jest trzech wysokich stoperów, dwóch napastników, którzy potrafią grać głową. Na wahadłach nie grają zawodnicy którzy mają 170 cm tylko Olafsson i Kakabadze, obydwaj też potrafiący grać głową. Cracovia to mocny zespół pod względem fizycznym, czerpiący ze stałych fragmentów gry i bezpośredniej gry.
Cracovia wygrała w tym sezonie mecze w których miała mniejsze posiadanie piłki, a przegrała ten, w którym miała większe...
Cracovia ma takich zawodników, którzy dobrze się czują w fazach przejściowych, którzy bardziej lubią atakować przestrzeń. Zdajemy sobie sprawę z tego, w jakich elementach rywal jest groźny.
