https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

TOPR całą noc szukał w Tatrach dwóch kobiet. Na szlaku zostawili je ich towarzysze

Łukasz Bobek
Nocna akcja poszukiwawcza w Tatrach
Nocna akcja poszukiwawcza w Tatrach TOPR
Dwóch mężczyzn zostawiło w Tatrach dwie kobiety. Panowie byli lepiej wyposażeni, panie nie miały nic. Potem o godz. 23 zaniepokojeni dżentelmeni – siedząc w schronisku - zaalarmowali TOPR, że panie przepadły w górach. Akcja poszukiwawcza zakończyła się sukcesem o godz. 6.30 rano.

Historia ta wydarzyła się w nocy z poniedziałku na wtorek. Zaczęło się o godz. 23, gdy do centrali Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zadzwoniło dwóch turystów.

- Dżentelmeni ci doszli do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Zgłosili nam zaniepokojenie, że dwie ich towarzyszki gdzieś zostały po drodze w górach. Panowie nie wiedzą, gdzie panie przepadły, nie mają z nimi kontaktu – relacjonuje Tomasz Wojciechowski, ratownik TOPR. Poinformowali ratowników jedynie, że jak oni byli na Przełęczy Krzyżne, to turystki były gdzieś tam w dole Doliny Pańszczycy.

- Panowie twierdzili, że oni byli dobrze przygotowani do wyprawy. Mieli latarki, mieli raki, mieli inne sprzęty. To wiemy tylko z ich relacji. Natomiast co do turystek, sprawa była bardziej skomplikowana – mówi Tomasz Wojciechowski.

Okazało się, że ci "dobrze przygotowani" turyści zostawili w górach towarzyszki, które nie miały czołówek, nie miały raków, a do tego słabszą formę.

- Jako że nie miały czołówek, to świeciły telefonami komórkowymi. W związku z czym bardzo szybko rozładowały im się baterie w telefonach. Ostatecznie więc nie miały ani światła, ani łączności – opisuje Tomasz Wojciechowski.

Z uwagi na fakt, że TOPR nie widział za wiele co zastanie w górach, w nocy wyruszyło ośmiu ratowników. O godz. 3 nad ranem turystyki zostały zlokalizowane w rejonie Pańszczyckiej Koleby. Były zmarznięte, ale w dobrej formie. Nic poważnego się im nie stało. Trzeba je było sprowadzić na dół. Wyprawa ratunkowa zakończyła się o godz. 6.30 nad ranem.

- O pomstę do nieba woła zachowanie dżentelmenów, którzy z nimi byli. No bo jeżeli w góry idziemy razem, to z tych gór razem schodzimy. Jeżeli ktoś idzie słabiej, to my to tempo dostosowujemy do niego, a nie gnamy do przodu - mówi Tomasz Wojciechowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gajewska o poparciu wyborców dla Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rzecznik PO
7 listopada, 15:01, kara bedzie sroga:

to teraz panowie nogi skrzyżowane będą z pół roku, jak nie lepiej. Macie przechlapane.

Panowie woleli swoje towarzystwo, więc kobiety nie są im do niczego potrzebne, a ten artykuł to kolejny haniebny atak na środowisko LGBT ! Po przejęciu władzy i obajtkowych mediów przez nas takie ataki się skończą a dziennikarze będą szukać nowej pracy o ile ktoś ich będzie chciał zatrudnić.

k
kara bedzie sroga
to teraz panowie nogi skrzyżowane będą z pół roku, jak nie lepiej. Macie przechlapane.

Wybrane dla Ciebie

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska