https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tradycja czy patologia? Krakowska Akademia Sztuk Teatralnych zakazuje "fuksówki"

Anna Piątkowska
W krakowskiej AST to już koniec z "fuksówkami" - zapowiada rektor Dorota Segda
W krakowskiej AST to już koniec z "fuksówkami" - zapowiada rektor Dorota Segda Fot Maciej Jeziorek / Polskapresse
Tradycja „fuksówki” to - oficjalnie - przedstawienie przygotowywane przez studentów pierwszego roku szkoły aktorskiej. Drugie oblicze „fuksówki” to nękanie pierwszoroczniaków, „kotów”, „fuksów” przez „nestorów”, czyli studentów starszych roczników. Do złudzenia przypomina to „falę” w wojsku. W krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych oficjalnie zakazała jej właśnie rektor Dorota Segda.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Na stronie internetowej AST pojawił się komunikat rektor Doroty Segdy, w którym czytamy: „niniejszym ogłaszam absolutny zakaz przeprowadzania tzw. „fuksówki” na terenie wszystkich budynków AST (oczywiście tyczy to również akademika w Krakowie).”

O tym, że tradycja „fuksówki” do złudzenia przypomina potępianą wojskową „falę” mówiło się od dawna, a niejeden aktor to tradycyjne przyjęcie do społeczności aktorskiej wspomina jako wielką traumę. Michał Czarnecki, były student krakowskiej szkoły aktorskiej, w jednym z wywiadów przed kilkoma laty wspominał: "Trzeba było tytułować tych starszych studentów w jakiś kretyński sposób, nie pamiętam już, w jaki dokładnie. Oni wymyślali sobie pseudonimy, im bardziej absurdalne i dłuższe, tym lepiej. () Trzeba było się meldować na korytarzu albo biegać do knajpy po jedzenie dla starszych kolegów. Wszystko to było nieprzyjemnie i przygnębiające". To tylko jeden, nieprzyjemny, ale niezbyt drastyczny przykład „fuksówki”.

Historia białostockiej "fuksówki" sprzed lat obiegła media, ponieważ jeden z jej uczestników tradycyjną inicjację zakończył na szpitalnym oddziale ze szwami na twarzy, wybitymi zębami, zanikami pamięci.

„Fuksówka jest ostatnim reliktem czasów, w których można było bezkarnie wykorzystywać swoją „pozycję” po to, żeby „tresować”, a często nawet „upokarzać” młodszych kolegów. Nazywanie tego zjawiska tradycją jest nieporozumieniem. „Fala” w wojsku to tradycja czy przestępstwo? Moje osobiste wspomnienia z pierwszego roku studiów związane z tym procederem są traumatyczne. A znam wiele gorszych przypadków niż mój... KONIEC Z FUKSÓWKĄ to symboliczny moment przejścia na jasną stronę Mocy. Przyjmowanie kolegów na studia, a potem do teatru powinno być opieką; okazywaną przyjaźnią, serdecznością, pomocą i otaczaniem ciepłem. I niech to od dziś stanie się naszą najlepszą TRADYCJĄ.” - napisała w komunikacje rektor Segda.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Do tradycji „fuksówki” wspominanych przez studentów krakowskiej szkoły należały m.in. biegających po Plantach w krótkich spodenkach na mrozie, zmuszanie do grania wyuzdanych erotycznych scen, słuchania wyzwisk. Dekadę temu pisaliśmy na łamach o "fuksówce", w której w nękanie „fuksów” zamieszany był jeden z czołowych dziś aktorów, musiała interweniować policja. Całe zajście aktor wyjaśniał nam wówczas tak: "To jakaś masakra. Wylądowałem na izbie, choć nie byłem pijany, miałem nieco ponad pół promila. Po prostu koledzy z III roku (to oni postanowili interweniować) kompletnie nie rozumieją, na czym polega tradycja fuksówki".

„Koniec z fuksówką. Proszę wyrzućcie to słowo z głów. Ono przechodzi do przeszłości, Od dziś każda wiadomość o podjęciu prób tzw. „fuksowania” będzie skutkowała zgłoszeniem jej przeze mnie do rzecznika ds. etyki, który może przekazać ją do komisji dyscyplinarnej” – zapowiada rektor Segda. - „Zrobiłam wszystko, żeby sprostać Waszym oczekiwaniom w sprawach mobbingu i dyskryminacji; rozwiązałam wiele bardzo trudnych spraw. Kosztowało  to nas wszystkich wiele wysiłku. Ale jestem z nas  dumna! Mamy procedury antymobbingowe. Powołałam rzeczników ds. etyki.”- zapowiada rektor krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych.

Oczywiście, nie wszyscy wspominają swoje „fuksówki” tak traumatycznie, dla wielu to integracja środowiska, symboliczne wstąpienie do artystycznej braci i tradycja nieodłącznie związana ze szkołą aktorską. Wielu innych z ulgą odetchnie, wiedząc, że nie zostaną upokorzeni w imię dobrej zabawy starszych kolegów.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska