Topielców szukano od środowego południa, gdy ostatni raz widziano ich kąpiących się w jeziorze Bielsko w Białym Borze.
– Na ciała pod woda natrafiła grupa sonarowa z ośrodka szkoleniowego straży pożarnej w Bornem Sulinowie – mówi Anna Matys, rzeczniczka szczecineckiej policji. Odnalezione zwłoki wydobyli płetwonurkowie, prokurator nakazał wykonanie sekcji.
Dramat rozegrał się w środę około południa. Jak ustaliliśmy do wody zeszło dwóch mężczyzn.
Byli to bracia w wieku około 40 lat, obaj mieszkali w Białym Borze, ale jeden pracował w Niemczech i przyjechał w rodzinne strony na wakacje. Świętował ten fakt z bliskimi. W pewnym momencie obaj mężczyźni poszli na dziką plażę nad Bielskiem. Tu rozebrali się i wskoczyli do wody. Chcieli przepłynąć jezioro, które ma w tym miejscu około 200 metrów szerokości. Od tego momentu nie bardzo wiadomo co się stało – jeden z mężczyzn miał dopłynąć do brzegu i wrócić po drugiego, który został na środku jeziora. Słychać było jakieś krzyki, potem obaj zniknęli wszystkim z oczu. Na plaży zostały ubrania, buty, telefony komórkowe.
Zakrojoną na szeroką skalę poszukiwania prowadzili strażacy z całego regionu, na miejsce przyjechało siedem jednostek. Na miejscu byli ratownicy z WOPR-u i płetwonurkowe z jednostki strażackiej w Pile, pogotowie ratunkowe. Jak nas poinformował Jacek Dylewski, zastępca komendanta straży ze Szczecinka, przeszukano także brzegi i zarośla nad jeziorem oraz okoliczne bunkry. Nigdzie na natrafiono na ślad zaginionych. Akcja kontynuowano w czwartek mimo fatalnej pogody. Pomocny okazał się dopiero sonar.
Dramat nad jeziorem w Białym Borze. Nowe fakty [zdjęcia, wideo]
Dramat nad jeziorem w Białym Borze. Nowe fakty [zdjęcia, wideo]
Popularne na gk24:
- Zwłoki w oczku wodnym w Złocieńcu [zdjęcia]
- 26-latek uratował tonącego mężczyznę [zdjęcia]
- Czy ceny napojów wzrosną kilkunastokrotnie?
- Masz zdjęcie nietypowego zjawiska atmosferycznego? Wyślij je do nas
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka