Marcin Węglewski pracę szkoleniową rozpoczynał w GKS Bełchatów, w klubie, w którym prowadził wszystkie grupy wiekowe. Samodzielnie pracował także z IV-ligowymi rezerwami GKS-u Bełchatów.
Pracę szkoleniową na poziomie I ligi i ekstraklasy rozpoczął jako asystent trenera Oresta Lenczyka w zespole GKS-u Bełchatów. Później był asystentem Waldemara Fornalika i Pawła Janasa (w Widzewie Łódź), Czesława Michniewicza (w Widzewie, Jagielloni Białystok i Polonii Warszawa), Tomasza Fornalika i Jacka Zielińskiego (w Ruchu Chorzów) oraz ponownie asystował Michniewiczowi (w Podbeskidziu Bielsko-Biała, Pogoni Szczecin i ostatnio w zespole Bruk-Betu Termaliki).
- Od każdego z tych szkoleniowców czegoś się nauczyłem i __każdemu coś zawdzięczam - przyznaje nowy trener „Słoników”. - Gdy pracowałem w klubie z Bełchatowa trener Orest Lenczyk uznał, że powinienem przejść do pracy z drużyną w ekstraklasie i zostałem jego asystentem. Przez wiele lat pracy w roli drugiego trenera zdobyłem sporo wiedzy i teraz chciałbym ją wykorzystać pracując w klubie z Niecieczy - dodał.
Dla Węglewskiego samodzielna praca na poziomie ekstraklasy będzie pierwszym takim wyzwaniem w jego karierze. Tym bardziej, że przejął zespół Bruk-Betu Termaliki w bardzo trudnym momencie. Przypomnijmy bowiem, że niecieczanie w wiosennej części sezonu nie wygrali jeszcze ani jednego meczu, zdobywając jedynie trzy punkty po remisach z Lechią Gdańsk, Legią Warszawa i Ruchem Chorzów.
- Doskonale zdawałem sobie sprawę, w __jakiej sytuacji przejmuję zespół, ale taki był mój wybór - podkreśla Węglewski. - Drużyna potrzebowała spokoju i wyciszenia emocji i wierzę, że udało nam się je opanować. W tej chwili myślami jesteśmy już przy meczu z __Jagiellonią.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska