Szkoleniowiec lidera tabeli, którego przewaga nad "Brązowymi" wzrosła do pięciu punktów, przyznał, że przyjechał on do Krakowa po komplet punktów. Miał satysfakcję, że jego podopieczni grali konsekwentnie przez całe spotkanie, które - jak podkreślił - stało na wysokim poziomie.
Autor: Jerzy Filipiuk
Wyznał też, że jego drużyna miała sporo szczęścia, gdyż w końcówce meczu Garbarnia mogła doprowadzić o remisu, ale jeden z jej zawodników (Mateusz Ciesielski - przyp.) trafił w poprzeczkę. Inna sprawa, że goście pozytywnie zareagowali na agresywną grę rywali.