Polski defensor miał współudział przy dwóch golach i sam też go zdobył. Ma już na koncie pięć bramek w tym sezonie, co jest jego życiowym rekordem i najlepszym wynikiem wśród obrońców Bundesligi. Nic więc dziwnego, że szkoleniowiec Borussii nie mógł się go nachwalić. Uznał go za wielkiego profesjonalistę.
- To wielki dar mieć w swoim zespole takiego gracza i taką osobowość. Nie ma takiego dnia, by nie pojawił się na treningu z uśmiechem. Mam wrażenie, że po prostu czuje się bardzo komfortowo. Powinien być wzorem dla wszystkich. Jestem zachwycony jego formą, którą raz po raz prezentuje na boisku – komplementował Tuchel naszego rodaka.
Piszczek był oczywiście zadowolony ze swej gry, ale jeszcze bardziej z postawy całej drużyny. – To było dla nas bardzo ważne, by pokazać się z jak najlepszej strony po dwóch nieudanych meczach. Chcieliśmy zatrzeć złe wrażenie przede wszystkim po spotkaniu w Lizbonie, w którym nie wykorzystaliśmy zbyt wielu szans – podkreślił w rozmowie z oficjalną stroną klubu z Dortmundu.
Borussia zdobywając kolejne punkty przedłużyła serię ligowych meczów bez porażki na własnym stadionie do 31, co jest ósmym wynikiem w historii Bundesligi.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska