Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Wisły Kraków Tadeusz Pawłowski: Gra ofensywna to moja filozofia

Piotr Tymczak
Tadeusz Pawłowski (jeszcze jako trener Śląska Wrocław) na stadionie Wisły Kraków. Zdjęcie z czerwca 2015 r.
Tadeusz Pawłowski (jeszcze jako trener Śląska Wrocław) na stadionie Wisły Kraków. Zdjęcie z czerwca 2015 r. fot. Andrzej Banaś
Tadeusz Pawłowski został nowym trenerem „Białej Gwiazdy”, z którą związał się do końca sezonu 2016/2017. W pierwszym meczu na wiosnę zmierzy się ze swoim poprzednim klubem, Śląskiem Wrocław.

CZYTAJ TEŻ: Wisła Kraków ogłosiła nowego trenera

WIDEO: Tadeusz Pawłowski nowym trenerem Wisły

Źródło: Press Focus, X-News

Jak się Pan czuje w roli trenera Wisły Kraków?
To dla mnie ogromny zaszczyt. Wisła jest wielkim klubem, z wielkimi tradycjami, przepięknym stadionem, a Kraków jest przepięknym miastem.

Zdradzi Pan nieco okoliczności rozmów z działaczami Wisły?
Nie chciałbym wychodzić przed szereg. Więcej mogą powiedzieć przedstawiciele zarządu klubu. Byłem pretendentem do roli trenera i prowadziliśmy negocjacje. Każdą propozycję trzeba przemyśleć, ale w sporcie trzeba podejmować szybkie i trafne decyzje. Śmialiśmy się, że udało nam się to do końca utrzymać w tajemnicy. Zazwyczaj takie rzeczy szybko wychodzą, a tym razem tak nie było. Przed podpisaniem kontraktu rano zjawiłem się w Krakowie. Rozpoznał mnie jeden z krakowskich taksówkarzy i zapytał, czy przyjechałem na dłużej. Mówiłem, że nie wiem, bo nic jeszcze nie było podpisane. Powiedział mi, że dobrze byłoby. Poznał mnie, ale sprawa się nie rozeszła. Cieszę się, że rozmowy w klubie zakończyły się pomyślnie.

Jakie cele przed Panem postawiono? Miejsce w górnej „ósemce”?
Stawiam sobie wysokie cele. Z natury jestem optymistą. Chciałbym zacząć od tego, aby nie myśleć o miejscu w tabeli, tylko wygrać każdy kolejny mecz. A jeżeli tak ma być, to oznacza jednocześnie miejsce w pierwszej „ósemce” i zawalczenie w niej o coś.

Już pierwsze ligowe spotkanie zapowiada się bardzo intrygująco, bo zagra Pan przeciwko Śląskowi, w którym był Pan wiele lat zawodnikiem, a ostatnio trenerem.
Bardzo się z tego cieszę, że zagramy ten mecz we Wrocławiu, gdzie kibice bardzo mnie kochają. Chciałbym, aby tak mnie pokochali kibice w Krakowie.

To będzie zależało od wyników. Kiedy objął Pan wrocławski zespół w 2014 roku, były dobre. W Krakowie będzie podobnie?
Bardzo się cieszę, że prowadząc Śląsk zostałem Trenerem Roku 2014 w plebiscycie „Piłki Nożnej”. Był to dla mnie ogromny zaszczyt. Przez rok nie przegrałem ze Śląskiem na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Byłem pierwszym, który jako piłkarz, a później jako trener wywalczył dla Śląska europejskie puchary i w nich zagrał. To były piękne osiągnięcia.

W Śląsku początkowo miał Pan jednak dużo większe możliwości kadrowe. To zupełnie co innego niż skład Wisły w ostatnim tegorocznym meczu.
W nim nie grało wielu podstawowych zawodników. Wystąpiła młodzież. Będziemy patrzeć na młodych zawodników, ale liczę, że kontuzjowani zawodnicy wyzdrowieją, a zimą ktoś jeszcze do nas dojdzie i na pewno będziemy mieli zespół, który powalczy z każdym w naszej lidze.

W jednej rundzie nie można prowadzić dwóch zespołów. A Pan prowadził Śląsk już po 15. kolejce. Nie będzie z tym problemu?
PZPN tak to traktuje, że od 1 stycznia mogę podjąć pracę w innym klubie i tak jest w kontrakcie.

Rozmawiał Pan już z właścicielem klubu Bogusławem Cupiałem i działaczami o wzmocnieniach?
Bardziej omawialiśmy obecny zespół, mogłem zobaczyć ośrodek treningowy Wisły w Myślenicach, spotkałem się z ludźmi ze sztabu szkoleniowego. Jeżeli chodzi o wzmocnienia, to mamy w klubie skauting, pewne nazwiska piłkarzy już padły. Spokojnie muszę to przeanalizować.

Na jakich pozycjach wzmocnienia są najpilniejsze?
Chyba każdy to zauważył, że Wisła musi być bardziej groźna w grze ofensywnej. I przede wszystkim tutaj szukałbym nowych rozwiązań.

Pan preferuje taki ofensywny futbol? Kibice mogą oczekiwać widowiskowej, krakowskiej piłki?
Oczywiście. Gra ofensywna, do przodu to moja filozofia futbolu. Myślę, że będziemy grać dwoma napastnikami.

Osłabiona może zostać jednak defensywa, jeżeli Radosław Cierzniak i Maciej Sadlok odejdą do Legii Warszawa.
Wszystko jest możliwe, ale najważniejsza rzecz jest taka, że obaj mają ważne kontrakty z Wisłą, Cierzniak do lata, a Sadlok znacznie dłużej. Sytuacja jest dobra dla nas, bo to my mamy karty w ręce. Jeżeli będą jakieś ciekawe propozycje, to można je rozważyć, ale na razie obaj są związani umowami z Wisłą i na nich liczymy.

***

Trzy mecze w Turcji
Sześć sparingów rozegrają piłkarze „Białej Gwiazdy” w ramach przygotowań do wiosennej części sezonu.

Trzy z tych meczów odbędą się w Myślenicach, trzy w Turcji, dokąd wiślacy wyjadą na obóz. Przygotowania rozpoczną się 11 stycznia w centrum treningowym w Myślenicach. Tam piłkarze Tadeusza Pawłowskiego zagrają sparingi z Garbarnią (16 stycznia) i MSK Żilina (22 stycznia). Dzień później wyjadą na 10-dniowe zgrupowanie do tureckiej miejscowości Belek. Na obozie zmierzą się z Ferencvarosi TC (26 stycznia), Botewem Płowdiw (28 stycznia) i Dynamem Mińsk (31 stycznia). Na koniec krakowianie zagrają w Myślenicach z Górnikiem Zabrze (5 lutego).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska