- W krystalicznie czystej źródlanej wodzie, wydobywanej z głębokości 30 metrów, nie mogą nieoczekiwanie pojawić się bakterie w tak gigantycznym stężeniu - uważa Andrzej Salamon, prezes spółki Dunajec, zarządzającej siecią wodociągów w gminie Gródek nad Dunajcem. Jest przekonany, że na początku czerwca ktoś skaził ujęcie w Tropiu.
W próbkach wody sanepid znalazł aż sto jednostek groźnych bakterii kałowych e-coli. Norma wynosi zero! - To tak, jakby ktoś wlał wiadro gnojowicy do ujęcia - irytuje się prezes Salamon. Dlatego o swoich wątpliwościach powiadomił sądecką prokuraturę. Jak mówi, w doniesieniu o możliwości popełnienia przestępstwa sugeruje śledczym tropy, które powinni sprawdzić. Nie zdradza, czy wskazał nazwiska osób, które podejrzewa o zatrucie wody.
- Ja też nikogo nie oskarżam, choć sprawa jest co najmniej dziwna - mówi wójt Gródka nad Dunajcem Józef Tobiasz. Dodaje jednak, że od lat narasta konflikt spółki Dunajec z zarządem Spółki Wodnej w Tropiu. Ta utrzymuje, że w grudniu 2012 r. gmina nielegalnie przejęła sieć wodociągową wsi.
- To było nielegalne działanie - przekonuje Tadeusz Cetnarowski, członek zarządu tropskiej spółki, która działała 14 lat, zanim została wchłonięta przez gminną strukturę. Przyznaje, że od początku funkcjonowania finansowana była głównie z opłat za wodę, uiszczanych przez mieszkańców Tropia. Teraz spółka straciła ten dochód.
Ostry konflikt zrodził podejrzenia, że do zatrucia mogli doprowadzić sfrustrowani ludzie związani z tropską spółką.
- To bzdura! - oburza się Tadeusz Cetnarowski. - Kłódki na bramce zabezpieczającej ujęcie nie były naruszone. Najpewniej zostało ono skażone podczas powodzi.
Prezes Salamon to wyklucza. Mówi, że bakterie nie dostały się nawet do ujęcia w Rożnowie, przez które przeszła fala powodziowa. W Tropiu jej, jak wiadomo, nie było.
- Sprawa skażenia jest tak dziwna, a potencjalne zagrożenie tak duże, że rozważam objęcie ujęcia monitoringiem - mówi prezes Salamon.
Prokuratura na razie sprawy nie komentuje.
WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!