Konstrukcja wiaduktu jest już niemal gotowa, wylana została nawet nakładka asfaltowa od strony Piły Kościeleckiej. Kierowcy obserwujący tempo prac liczyli, że pojadą tędy jeszcze w tym roku i nie będą musieli czekać na rogatkach, gdy jedzie pociąg.
Tymczasem na terenie sprawnie realizowanej inwestycji w ostatnich dniach niewiele się dzieje. Pojawiły się plotki o bankructwie firmy wykonującej prace.
PKP Polskie Linie Kolejowe SA uspokajają. Do spółki zgłosiła się jedna z firm, mająca siedzibę przy ul. Słowackiego w Trzebini, z wnioskiem o przeprojektowanie najazdu na wiadukt, co ułatwiłoby wjazd i wyjazd z jej terenu.
- Wniosek został przeanalizowany przez projektantów i w trybie nadzoru autorskiego jest wprowadzany w życie - informuje Piotr Hamarnik z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe SA.
Zmiany projektowe nie mają obecnie wpływu na harmonogram realizacji prac przy wiadukcie. Zgodnie z nim obiekt zostanie przekazany do eksploatacji w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Na wiadukcie będą dwa pasy ruchu, każdy o szerokości 3,5 metra, a dla pieszych zaprojektowano chodnik o szerokości 2 metrów. Do tej pory go nie było. Koszt inwestycji to ok. 3,8 mln zł.
Kierowcy i piesi mogą już korzystać z wiaduktu w pobliskiej Woli Filipowskiej. Była to niezwykle ważna inwestycja nie tylko z punktu widzenia kolei. Obiekt ten ułatwił komunikację od węzła autostradowego A4 w Rudnie do drogi krajowej nr 79. Ponadto wiadukt połączy dwie części wioski. Była to większa inwestycja, kosztowała 6 mln zł.
- Pamiętacie te budynki? Nie pozostał już po nich żaden ślad. Zdjęcia archiwalne
- Chrzanowianki na Instagramie. Mają piękne zdjęcia
- Gorące dziewczyny i przystojniacy bawili się w Energy2000
- Uroczyste 120-lecie Mechanika [ZDJĘCIA]
- Uroczyste otwarcie popularnych "Delikatesów" w Oświęcimiu
- Tak ma wyglądać nowe osiedle w Chrzanowie [ZDJĘCIA]
