Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzebinia. Mają dość duszącego fetoru

Magdalena Balicka
Nad dużą częścią Trzebini od kilku tygodni roznosi się odór, który nie daje żyć mieszkańcom. Składowisko odpadów miało zostać zamknięte przed rokiem. Mimo to góra śmieci ciągle rośnie.

Mieszkańcy Trzebini protestują przeciwko dalszej działalności składowiska odpadów przy ul. Piłsudskiego, które powinno być zamknięte już od roku. W ostatnich kilku tygodniach roznosi się stamtąd odór, który jest nie do zniesienia.
- Śmierdzi głównie wieczorami. O posiedzeniu przed domem nie ma mowy, nawet w mieszkaniach nie da się wytrzymać - zgodnie twierdzą mieszkańcy ulicy Słonecznej, Strzelniczej, Nowotki, Piłsudskiego, Tęczowej, Cichej. Łącznie około sześćset rodzin. Nie mogą zrozumieć, dlaczego pobliskie wysypisko śmieci nadal się powiększa, skoro miało być zamknięte przed rokiem.

Kara nie pomogła
Marszałek województwa małopolskiego nałożył karę 20 mln zł na administratora, czyli Usługi Komunalne Trzebinia za nielegalne przepełnienie jednej z kwater. Sprawa utknęła jednak w Samorządowym Kolegium Odwoławczym i jak dotąd trzebińska spółka płacić nie musi.

Mieszkańcy są przekonani, że nadal łamane jest prawo.
- Ciężarówki ze śmieciami wjeżdżają tam regularnie. Nie wiadomo, co zwożą. Kiedyś tak nie śmierdziało, jak dzisiaj - uważa Magdalena Sandera z ul. Słonecznej.
Przez lata wysypisko przy ul. Piłsudskiego jej nie przeszkadzało. - Od kilku lat zaczęło być uciążliwe, ale nigdy jeszcze tak bardzo jak podczas ostatnich wakacji - przekonuje kobieta.
Wtóruje jej syn Michał. - Kilka dni temu odór był taki, że aż oczy łzawiły. To nie jest zwykły smród zgniłych resztek - przekonuje pan Michał.

Mieszkańcy nie wierzą w zapewnienia służb komunalnych, że na wysypisku nie jest składowane nic, co mogłoby zagrażać ich zdrowiu. - To dlaczego smrodzą tylko wieczorami i nocą, a nie w dzień? Ewidentnie mają coś do ukrycia - uważają mieszkańcy.
Elżbieta Krakowiak, która prowadzi sklep na ul. Słonecznej przez kilka dni nie otwierała drzwi na zewnątrz. - Dobrze, że mam w sklepie klimatyzację, dzięki niej daje się wytrzymać - mówi pani Elżbieta.
Wraz z sąsiadami domaga się zamknięcia składowiska. - Czy mamy się stąd zacząć wyprowadzać? - denerwują się trzebinianie.

To nie pierwsze tak zdecydowane protesty mieszkańców tej części Trzebini. Aby doprowadzić do likwidacji wysypiska przy ul. Piłsudskiego z inicjatywy Agaty Straś powstało nawet Stowarzyszenie Zielona Trzebinia, które wielokrotnie interweniowało w tej sprawie.

Tu nie ma toksyn
Tymczasem na składowisko nadal zwożone są odpady. - Zwały cuchnących śmieci, w żaden sposób niezabezpieczone, piętrzą się w północno-zachodniej części wysypiska - mówi Agata Straś.
Adam Pasternak, szef t spółki Usługi Komuna ne Trzebinia, która administruje wysypiskiem śmieci, przekonuje, że trwa właśnie rekultywacja śmietniska i żadne niebezpiecne toksyny nie są tam zwożone.
- Fakt, przywozimy odpady, ale takie, które są dopuszczone prawnie - zarzeka się Adam Pasternak.

Była kontrola
Kilka dni temu na składowisku zjawiła się niezapowiedziana kontrola z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie.
- Inspektorzy nie wykazali żadnych uchybień - podkreśla Pasternak.
Przyznaje, że uciążliwości są odczuwalne i tak będzie jeszcze co najmniej przez dwa miesiące.
- Rekultywacja wiąże się z ruszeniem wierzchniej warstwy odpadów. By zrobić drenaż odgazowujący, trzeba je przekopać - zaznacza Adam Pasternak, prosząc mieszkańców o wyrozumiałość i cierpliwosć.

Jak zapewnia, ostatecznie wysypisko będzie zasypane i obsiane trawą. Pojawią się tam także drzewa.
Jednocześnie liczy, że surowa kara 20 milionów złotych ominie jego spółkę, bo przez to grozi jej upadłością.
- Gdy góra śmieci zamieni się w zielony skwer, nie będzie już podstaw do jej nałożenia - ma nadzieję szef trzebińskiej spółki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska