Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzebinia. Spór o gminną kasę na sport. Dlaczego MKS Trzebinia zgarnia większość puli?

Magdalena Balicka
W ubiegłym roku gminna dotacja dla Miejskiego Klubu Sportowego Trzebinia wyniosła 250 tys. zł, czyli prawie połowę całej puli przeznaczonej przez gminę na 17 działających w niej klubów.

Według wielu ludzi sportu to nieadekwatna kwota do osiągnięć MKS, które od dawna nie może pochwalić się żadnym spektakularnym sukcesem.

Dla porównania PUKS Trzebinia, którego unihokeistki co roku zdobywają laury na mistrzostwach Polski i Europy, dostał w ubiegłym roku na działalność tylko 55 tys. zł i to po prawie stuprocentowej podwyżce.

- Gmina skąpi pieniędzy na podstawowy sprzęt sportowy do szkół. Dzieci nie mają nawet skoczni wzwyż - grzmi jeden z działaczy sportowych w gminie, którego kłuje w oczy niesprawiedliwy podział funduszy. Dowiedział się, że główny trener MKS inkasuje miesięcznie 7 tys. zł, a pozostali trenerzy po 3 tys. złotych.

- Przejadają gminne pieniądze. Mają największą dotację z gminy, a do tego jeszcze prywatnych sponsorów - donosi mężczyzna.

O nierównym podziale gminnej kasy na sport mówi też Ewa Sierka z Trzebini, która od niedawna koordynuje program „Lekkoatletyka dla każdego”. Dzięki niej dzieci z trzebińskich szkół trenują m.in. bieg przez płotki czy skok w dal.

- Gmina udostępniła nam swoje sale do ćwiczeń w szkołach, ale na zakup sprzętu nie ma już pieniędzy - mówi Sierka.

Uważa, że zamiast ładować duże sumy w utrzymanie MKS, lepiej zainwestować w dzieci w szkołach. - Po dwóch miesiącach działania programu już wyłoniły się talenty jak 11-letni Kamil Pasoń, skaczący w dal 4,60 m czy Norbert Pabis, skaczący też ponad 4 metry - mówi Sierka.

Marek Wójcik, który z kolegami z pracy trenuje piłkę nożną rekreacyjnie, przypomina, że nie tak dawno MKS miał innego prezesa, który zasiadał także w komisji dzielącej samorządowe dotacje dla klubów i stowarzyszeń sportowych z trzebińskiej gminy, zatem także i MKS.

- To było ewidentnie niesprawiedliwe - komentuje mężczyzna. I choć szefostwo MKS się zmieniło, uważa, że przy rozdzielaniu sportowych dotacji powinny być przejrzyste zasady.

Jarosław Okoczuk, wiceburmistrz Trzebini zaznacza, że budżet, w tym przydział dotacji, leżał w kompetencji poprzedniego burmistrza.

- W tym roku proporcje będą inne. MKS na pewno będzie miał nieco szczuplejsze środki - zdradza Okoczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska