W "Pasach" jest dość krótko, bo od lutego. Ale już w kwietniu objął pierwszy zespół "Pasów" i uratował go przed spadkiem. W nowym sezonie jest zdecydowanie lepiej, zespół pod wodzą Kroczka okazał się rewelacją rozgrywek, aspirował do najwyższych pozycji. Trochę słabsza końcówka rundy zepchnęła go na 5. miejsce w tabeli, ale i tak robota Kroczka zasługuje na najwyższe uznanie.
- Naszą postawę należy oceniać w kategoriach udanej rundy jesiennej - mówi Kroczek. - Oczywiście, możemy mieć lekki niedosyt, bo w kilku przypadkach mogliśmy się zachować inaczej i punktów powinno być więcej, ale wiemy, z jakiego miejsca startowaliśmy i bardzo doceniamy to, co jest. Mało kto się spodziewał, ze będziemy w górze tabeli, przez moment nawet na pierwszym miejscu. Musimy oswajać się z tą sytuacją i jak należy pracować, by to miejsce utrzymać.
Co ciekawe, trener jest w trakcie kursu na licencję UEFA Pro. A już pokazał w ekstraklasie, że bez "papierów" może zrobić wielkie rzeczy.
- Jest taka strategia PZPN, że aby pracować w ekstraklasie czy I lidze jest wymagany dokument z licencją UEFA Pro - mówi szkoleniowiec Cracovii. - Trzeba respektować te przepisy. Autem można jeździć bez prawa jazdy, można jeździć dobrze, ale na dłuższą metę nie może to trwać, bo dostanie się mandat. Cieszę się, że zakwalifikowałem się na kurs i pełnoprawnie mogę prowadzić Cracovię. Jest wielu trenerów na niższych szczeblach rozgrywkowych, którzy nie mają UEFA Pro, a gdyby pracowali wyżej na pewno by sobie poradzili. Trzeba zastanowić się, jak pomóc takim osobom.