Garcia w całym turnieju straciła tylko jednego seta - w ćwierćfinale z Igą Świątek.
- Bardzo się cieszę i jestem dumna z tego meczu, a także całego tygodnia w Warszawie w moim wykonaniu. Każde ze spotkań było inne. Pierwsze, z Misako Doi, było wyjątkowo trudne, nie grałam w nim za dobrze, ale później stopniowo się poprawiałam i było coraz lepiej. Szczególny był ćwierćfinał z Igą, było to dla mnie duże wyzwanie, była też świetna atmosfera. Później musiałam dalej dawać z siebie wszystko, wciąż byłam jeszcze daleko od tytułu, dobrze się jednak przygotowałam z moim zespołem i się udało - podsumowała turniej Francuzka.
W finale dość szybko przejęła inicjatywę i zdominowała Bogdan, wygrywając 6:4, 6:1. W poniedziałek dzięki zwycięstwu awansuje z 45. na 32. miejsce w rankingu WTA.
- W finale zawsze jest sporo napięcia. Jest świadomość, że to już koniec drogi i ma się tytuł na wyciągnięcie ręki. Na szczęście miałam już doświadczenie gry w finale w tym roku. Moja rywalka nie straciła nawet seta we wcześniejszych meczach, jest waleczna i szybko się rusza, więc mogła sprawić mi kłopoty. Zdołałam jednak grać agresywnie i utrzymać koncentrację, dzięki czemu było to dobre spotkanie z mojej strony - podkreśliła Garcia.
Podczas pomeczowej konferencji zwróciła uwagę na to, jak ważne było dla niej zwycięstwo z liderką światowego rankingu.
- Nie poszczęściło mi się w losowaniu i już w ćwierćfinale trafiłam na Igę. Cieszy mnie to jednak, bo było to dla mnie wielkie wydarzenie. Ona ma wspaniały rok. Było to duże wyzwanie i chociaż nie wiedziałam, czy wygram, czy nie, to sama możliwość gry z nią mnie cieszyła. Nie miałam nic do stracenia. Był to dobry mecz w moim wykonaniu - powiedziała 28-latka.
Najwyżej w karierze była ona sklasyfikowana na czwartym miejscu - w 2018 roku. W Warszawie odniosła dziewiąte turniejowe zwycięstwo w singlu, a drugie w tym roku; wcześniej triumfowała na trawie w niemieckim Bad Homburg.
- Cieszy mnie, że znowu odnoszę sukcesy, bo minione lata były dla mnie ciężkie. Trudno jest obserwować, jak spadasz coraz niżej w rankingu, tracisz wtedy pewność siebie, ciężko jest wrócić. Ten rok jest jednak dla mnie dobry. Choć miałam kilka urazów, to udało mi się wrócić do gry i wysokiej formy. Teraz chcę iść już tylko do przodu - podsumowała francuska tenisistka.
(PAP)
