Lanckorona to niewielka turystyczna miejscowość. Znajduje się w powiecie wadowickim, ale bardzo blisko Krakowa. Z tego też powodu jest popularnym miejscem spędzania wolnego czasu przez mieszkańców stolicy Małopolski. Gdy tylko pogoda dopisuje, to w weekendy okolice malowniczego lanckorońskiego ryneczku wypełniają tłumy.
Część z nich tu zostaje potem na stałe, bo w ostatnich latach sprowadziło się do nas wielu krakusów
opowiada pani Maria, rodowita lanckoronianka.
Mieszkańcy, choć często zarabiający na tej turystyce, zaczynają się skarżyć na zbytnią popularność Lanckorony, który zawsze była nieco sennym i spokojnym miasteczkiem.
W 2016 r. wójt chciał, by Lanckorona stała się miastem, ale miejscowi opowiedzieli się w referendum przeciwko temu pomysłowi
Skargi na turystów z Krakowa dotarły także do lokalnych władz. Wójt Lanckorony Tadeusz Łopata nie ukrywa, że ma już dość ich niektórych zachowań. Zbulwersowany wystosował nawet specjalny apel do przyjezdnych.
Mieszkańcy Lanckorony nagminnie skarżą się na turystów, którzy nie przestrzegają obowiązujących obostrzeń sanitarnych i spacerują nierzadko dużymi grupami bez maseczek po Lanckoronie. (...) Niestety to nie jedyny problem związany z turystami, z którym musi się mierzyć nasza mała społeczność. Kolejne to niewłaściwe parkowanie, rozjeżdżanie ścieżek leśnych quadami czy nie sprzątanie po zwierzętach”
wylicza w nim wójt Łopata.
Wójt przypomina też, że już pół roku temu prosił turystów z Krakowa, by zachowywali się w jego miejscowości przyzwoicie, ale nie odniosło to skutku.
Każdy z nas potrzebuje chwili wytchnienia czy spokoju, dlatego rozumiem turystów, którzy przyjeżdżają w poszukiwaniu tego do Lanckorony, ale nie zwalnia ich to z obowiązku przestrzegania rygorów sanitarnych czy obowiązującego prawa. Moim obowiązkiem jest dbanie o dobro mieszkańców i zdecydowane reagowanie na sygnały jakie od nich otrzymuję, dlatego po raz kolejny poruszam tę sprawę na forum publicznym. Moim głównym celem jest, aby turyści dali żyć mieszkańcom Lanckorony, którzy teraz w weekendy boją się wyjść na ulice w obawie o swoje zdrowie
twierdzi wójt Lanckorony.

Jego apel wzbudził sporo kontrowersji. Na portalach społecznościowych można znaleźć opinie, że gmina dużo od zwiedzających wymaga, a nie oferuje przy tym zbyt wiele:
Róbmy sobie piękną wioskę aby przyciągnąć turystów a potem płaczmy bo się turysty źle zachowują. Jak się chciało turystów, to trzeba ich teraz organizować, zrobić komunikację, wprowadzić zasady i przede wszystkim kontrolować. Chciało by się nic nie robić, w nic nie inwestować, a pieniążki od turystów zbierać
komentuje jeden z internautów.
Mieszkańcy Lanckorony odpowiadają, że "sobie pięknej wioski" nie stworzyli pod turystów jak jakiejś kolorowej scenografii jednym projektem. Miasteczko tworzą od wielu pokoleń. I chętnie zapraszają turystów, jak do siebie. - Ale takich, co po sobie bałagan zostawiają, to nie chcemy - mówią otwarcie.
- Janusze parkowania z Wadowic. Tu nie ma żadnych świętości!
- Najlepsze oferty pracy w Wadowicach i powiecie wadowickim. Zobaczcie zarobki
- Kiszczak, Glinka, Peszek, rabin i kardynał byli związani z Andrychowem
- Sarna zamarzała w lodowatej wodzie. Akcja ratunkowa strażaków [ZDJĘCIA]
- Prawdziwie baśniowa droga na Leskowiec. Zima 2021 w Beskidzie Małym [ZDJĘCIA]
