Balaton i Chechło w Trzebini to turystyczne hity Małopolski. Dołączy do chrzanowskie Morskie Oko i "Pojezierze olkuskie"?

Trzebinia to obecnie jedno z najpopularniejszych miejsc letniego wypoczynku nad wodą w Małopolsce i na Śląsku. Tysiące turystów w pogodne, letnie weekendy odwiedzają kąpieliska Balaton i Chechło. Miejsca te cieszą się ogromną popularnością, bo oferują zarówno piękne okoliczności przyrody, jak również nowoczesną infrastrukturę wypoczynkową oraz bogatą bazę gastronomiczną.

W tym regonie znają się także inne akweny posiadające duży potencjał turystyczny, które z różnych względów nie są obecnie wykorzystywane w celach rekreacyjnych. Jednym z nich jest zalew Skowronek w Alwerni, który przez lata był jednym z najpopularniejszych kąpielisk w regionie. Z jego uroków korzystali nie tylko mieszkańcy gminy, powiatu chrzanowskiego, ale także pobliskiego Krakowa. Obecnie teren z piaszczystą plażą jest zamknięty, a nad brzegami zalewu przy lesie można spotkać jedynie wędkarzy.

Chcielibyśmy, aby zalew Skowronek znów tętnił życiem i stał się wakacyjnym centrum regionu. Gmina Alwernia jest jednak właścicielem wody i malutkiego kawałka terenu wokół niej. Pozostała cześć należy do spółki Alventa - mówi Beata Nadzieja-Szpila, burmistrz Alwerni.

Burmistrz Alwerni spotkała się niedawno z prezesem spółki Alventa Wiesławem Hałuchą. Tematem rozmów była rewitalizacja nieczynnego ośrodka. Znajdujący się na jego terenie budynek jest w złym stanie technicznym i prawdopodobnie konieczne byłoby je wyburzenie. Rozpoczęły się prace nad przygotowaniem koncepcji zagospodarowania tego terenu. Przywrócenie ośrodkowi dawnej świetności wiązać się będzie z ogromnymi nakładami finansowymi. Gminę na to nie stać, jednak Beata Nadzieja-Szpila liczy, że na ten cel uda się pozyskać dofinansowanie z funduszy europejskich. Warto przypomnieć, że rewitalizacja ośrodka Chechło w Trzebini kosztowała 9,7 mln zł, z czego blisko połowa pochodziła z funduszy europejskich.

Mieszkańcom Oświęcimia z kolei marzy się reaktywacja kąpieliska nad Jeziorami Kruki. Temat ten wraca od lat. Tam sytuacja wygląda podobnie jak w Alwerni. Właścicielem terenu nie jest miasto Oświęcim, a spółka Synthos oraz osoby prywatne. Obecnie miasto nie ma planów wykupu terenu oraz stworzenia tam infrastruktury turystycznej. Oświęcimianom zostaje zatem kąpielisko w Osieku.

Szansą na turystyczny rozkwit regionu jest nie tylko reaktywacja działających przed laty kąpielisk i ośrodków, ale także zagospodarowanie tworzących się nowych zalewów na skutek zaprzestania działalności górniczej. W powiecie olkuskim pojawiło się pierwsze zalewisko, które powstaje w wyrobisku Kopalni Piasku "Szczakowa" w Bolesławiu. Już teraz stało się swego rodzaju atrakcją turystyczną. W przyszłości w powiecie takich miejsc będzie więcej. Przedstawiciele zakładów górniczych przewidują, że oczka wodne i jeziorka powstaną na około 380 hektarach powierzchni. Woda będzie się zbierać głównie tam, gdzie obniżono teren, czyli na przykład w wyrobiskach kopalni piasku.

Efekt zaprzestania odpompowywania wody z nieczynnej kopalni jest także widoczny w Chrzanowie, gdzie w 2017 roku woda zaczęła wypełniać dawny kamieniołom Skała. Zanim kopalnia "Matylda" rozpoczęła działalność istniało tam kąpielisko nazywane Chrzanowskim Morskim Okiem. Akwen istniał do 1953 r., wówczas rozpoczęło się odwadnianie wyrobisk. Burmistrz Chrzanowa Robert Maciaszek chciałby zagospodarować ten teren i przywrócić mu dawną świetność.

Wspólnie z naukowcami z AGH opracowaliśmy koncepcję zagospodarowania tego miejsca. Miałaby tam powstać trasa przyrodnicza, ścieżka rowerowa, pawilon z punktem widokowym oraz ścianka wspinaczkowa. Zabezpieczyliśmy pieniądze na przygotowanie pełnej dokumentacji i uzyskanie pozwolenia na budowę - informuje Robert Maciaszek, burmistrz Chrzanowa.

W tym przypadku także kluczowe dla realizacji inwestycji będzie pozyskanie środków z funduszy europejskich.