Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko jeden dobry skok Małysza w Turnieju Czterech Skoczni

Rafał Musioł
46,3 - tyle punktów stracił Adam Małysz do Thomasa Morgensterna w inauguracyjnym konkursie 59. Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. W najprostszym przeliczeniu obu skoczków dzieli dystans ponad 25 metrów.

Polaka, marzącego o powtórce historii sprzed 10 lat, a więc o drugim w karierze triumfie w TCS, bardziej niż suche liczby niepokoi pewnie fakt, że zdecydowanie przegrał z Austriakiem w obu wczorajszych próbach. Był słabszy zarówno w bezpośrednim starciu w systemie KO, gdy spóźnił odbicie, a w dodatku miał słabe warunki, bo wiatr zaczął zmieniać kierunek, jak i w finałowej serii, gdy wszystko już działało na jego korzyść.

Czytaj także: Justyna i Adam w tym roku na plus

Na pocieszenie Polakowi pozostaje świadomość, że nie tylko on nie potrafi w tym sezonie znaleźć sposobu na "Morgiego". Lider Pucharu Świata jest w takiej dyspozycji, że po wczorajszych zawodach może mieć uzasadnioną nadzieję na powtórzenie historycznego wyczynu Svena Hannawalda, który w sezonie 2001/2002 jako jedyny dotychczas wygrał wszystkie cztery konkursy Turnieju. Nawiasem mówiąc Niemcy, którzy do konkursu wprowadzili aż jedenastu skoczków, po zakończeniu rywalizacji mieli także powody do zadowolenia. Do sukcesów Hannawalda co prawda mają daleko, ale ośmiu punktujących zawodników, w tym dwóch w dziesiątce, to sygnał, że kryzys ekipy Wernera Schustera dobiega końca.

Nawet jego cienia nie widać natomiast u Austriaków. Po pierwszej serii Morgensternowi na czele klasyfikacji towarzyszyło aż trzech rodaków. Na szczęście w drugiej odsłonie ten monotonny układ został nieco rozbity przez Fina Mattiego Hautamaekiego i Szwajcara Simona Ammanna, dzięki czemu zawody przestały wreszcie przypominać mistrzostwa jednego kraju. Druga próba Małysza pokazała zresztą, że także on może skutecznie powalczyć z Manuelem Fettnerem czy Wolfgangiem Loitzlem, pod warunkiem jednak, że - zgodnie z jego znaną maksymą - udane będą oba skoki, a nie jeden.

O ile wiślanin przeżywa swoje rozterki pod szczytem sportowego Olimpu, to jego koledzy z reprezentacji mają znacznie bardziej przyziemne problemy. Wczorajszy występ zakończył się bowiem całkowitą klapą w wykonaniu zawodników prowadzonych przez Łukasza Kruczka. Stefan Hula - który tak dobrze wypadł w ostatnim konkursie w Engelbergu, Marcin Bachleda i Dawid Kubacki odpadli już w pierwszej rundzie, w starciu z przeciętnymi rywalami, którzy oddawali zresztą przeciętne skoki.

W sportowej rywalizacji taki sam los, co stanowiło już lodowaty wręcz prysznic wylany na głowy polskich kibiców, spotkał Kamila Stocha. Do skoczka z Zakopanego uśmiechnęło się jednak szczęście. Uśmiech losu miał dokładnie taką szerokość, o ile przekroczone zostały w kroku wymiary kombinezonu Norwega Rune Velty, który został zdyskwalifikowany, dzięki czemu to Polak znalazł się w drugiej rundzie. W niej oddał jednak skok zbyt asekuracyjny, który dał mu awans jedynie o trzy miejsca. Być może wpływ na taką postawę miały przeżycia Stocha z pierwszej próby, gdy podchodząc do lądowania we mgle, jaka zawisła nad skocznią, cudem wybronił się przed upadkiem.

Fatalne warunki dotknęły jednak szczególnie Fina Ville Larinto. Jeden z faworytów zawodów skoczył tyle, co nasz Bachleda i chociaż dzięki punktom za wiatr znalazł się nawet przed Hulą, który przeleciał w powietrzu 3,5 metra więcej, to także on drugą serię oglądał już z perspektywy szatni swojej drużyny.
Kolejne rozdanie TCS - w Garmisch- Partenkirchen - rozpocznie się kwalifikacjami 31 stycznia (godz. 13.45), a głównym punktem programu będzie tradycyjny konkurs noworoczny (14). Transmisje w TVP1 i w Eurosporcie.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska