Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tymowa. Trzynasty pożar tego samego domu w ciągu ostatnich 5 lat

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Policja wyjaśnia okoliczności niedzielnego pożaru budynku mieszkalnego w Tymowej. Ogień zniszczył dach i część pomieszczeń. Straty oszacowano na 60 tys. zł. Mężczyzna, który w chwili pożaru znajdował się w środku, został w porę ewakuowany przez strażaków.

Pożar domu w Tymowej wybuchł w niedzielę ok. godz. 22. Do jego gaszenia zadysponowano siedem zastępów straży pożarnej, w sumie 37 osób. Gdy strażacy dotarli na miejsce, budynek w całości był objęty ogniem.

Człowiek w płonącym domu

W trakcie interwencji okazało się, że w budynku znajduje się 42-letni mężczyzna, właściciel posesji. Strażacy, z narażeniem życia, weszli do budynku i w ostatniej chwili wynieśli go na zewnątrz, ratując mu tym samym życie.

Mężczyzna został zabrany do szpitala na obserwację. Był przytomny. Jak się później okazało, nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Akcję gaśniczą utrudniał brak dostępu do wody. Ogień udało się zgasić dopiero po trzech godzinach. W poniedziałek rano strażacy musieli jednak wrócić w to miejsce, aby dogasić tlące się jeszcze elementy drewniane.

To nie pierwszy pożar

W ostatnich pięciu latach strażacy interweniowali w tym miejscu w sumie trzynaście razy. W 2014 roku dwukrotnie byli wzywani do pożarów budynku (listopad i grudzień), w 2015 trzykrotnie (marzec, maj, grudzień), a rok później już czterokrotnie (styczeń, październik i dwa razy grudzień). W 2017 roku znów zanotowano trzy pożary (styczeń, luty, lipiec). Niedzielne zdarzenie było pierwszym po przeszło dwuletniej przerwie, ale miało najpoważniejsze jak dotąd skutki materialne. Straty oszacowano na 60 tys. zł.

Według strażaków, przyczyną pożaru mogła być nieostrożność lub celowe działanie. Sprawę wyjaśnia brzeska komenda policji.

- Najprawdopodobniej doszło do zaprószenia ognia w jednym z pomieszczeń - mówi st. asp. Ewelina Buda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzesku.

Postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w kierunku art. 288 par. 1 Kodeksu karnego („Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”).

Mieszkaniec domu, w którym w niedzielę wybuchł pożar, dostawał w przeszłości pomoc ze strony gminy. Ma kilkoro rodzeństwa. - Mężczyzna mieszka w tym domu samotnie, dwa lata temu w pożarze zginął jego brat. Nie jest tajemnicą, że nadużywa alkoholu - mówi Adam Trepa, sołtys Tymowej. O tym samym wspomina jeden z internautów. „Skutki patologii w polskim prawie... Widać można legalnie podpalać sobie dom co jakiś czas...” - komentuje.

Sprawę zna również Marek Chudoba, burmistrz miasta i gminy Czchów. Jego zdaniem, należy poczekać na wyniki działań policji.

Gdzie zamieszka 42-latek?

Na razie nie wiadomo, czy gmina zapewni lokal zastępczy dla mieszkańca Tymowej. Sołtys uważa, że mężczyzna może chcieć pozostać na własnej posesji. - Od strażaków wiem, że jedno z pomieszczeń w spalonym domu ocalało - mówi Adam Trepa.

WIDEO: Krótki wywiad

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska