- To, co zastałem w Zagórzanach, to była jedna wielka ruina, a przecież jeszcze w 1991 roku w pałacu odbywały się prymicje - mówi profesor Bogusław Frańczuk z Krakowa, który czuwa nad odbudową tej posiadłości rodziny Skrzyńskich.
Dokumenty z Wiednia
W ciągu kilku lat z zamku splądrowano wszystko, łącznie z oknami, parkietami, rozebrano nawet piece. - Nie mogłem pozwolić na to, aby jeden z kilku zaledwie tego typu zamków rezydencjonalnych w stylu neogotyckim szkockim w Polsce, popadał w dalszą ruinę - mówi profesor.
Udało mu się dotrzeć do dokumentacji obiektu, część z niej znajdowała się w Wiedniu. Na jej podstawie powstał projekt renowacji zabytkowego budynku. - Wiemy, jak wyglądały pomieszczenia. Z jakiego drewna była robiona stolarka, jak wyglądały stiuki, gzymsy czy podłogi - wyjaśnia profesor Frańczuk. Nad rewitalizacją czuwa znany projektant Józef Dutkiewicz oraz konstruktor Wacław Kozłowski.
Jest nowy dach i schody
Na początek zrekonstruowane zostały uszkodzone części murów zewnętrznych, a potem dach. - Powstały schody drewniane w odnowionej baszcie południowej. Odtworzono dwie dębowe bramy wjazdowe na dziedziniec, a także schody łączące pierwsze i drugie piętro - cieszy się pan Bogusław.
Tu dęby mają pięć wieków
Pielęgnacji wymaga również park. W latach świetności znajdowały się tam altanki, palmiarnia z małpami, egzotyczna ptaszarnia, rzeźby z białego alabastru, staw i pawilon ogrodowy.
Teraz jest tam około dwa tysiące różnych drzew, z których najstarsze dęby mają ponad 550 lat. Nad wszystkim czuwa oczywiście konserwator zabytków.
Już za kilka dni ruszą prace pielęgnacyjne przy drzewostanie. W tym roku odnowiona zostanie też XVIII-wieczna kapliczka przy wjeździe do zamku, budynek zyska okna.
Będzie dom pracy twórczej
- Chcemy, aby tutaj powstało centrum kongresowe dla potrzeb nauki, pracy twórczej, spotkań, a park był ogólnie dostępny - mówi dalej.
Argumentuje, że to ważne, bo przecież hrabia Skrzyński założył tu kiedyś szkółkę dla szlachcianek, w której wykładał poeta i geograf Wincenty Pol, tutaj powstało największe jego dzieło „Pieśń o ziemi naszej”. Przebywali tu w różnych okresach znani malarze - Artur Grottger i Wojciech Kossak.
Ponieważ właścicielem Zagórzan był minister spraw zagranicznych i premier rządu II RP Aleksander Skrzyński, przybywali tu ówcześni politycy, przyjeżdżał marszałek Józef Piłsudski. - Dlatego nie wyobrażam sobie, aby takie miejsce zostało zapomniane - tłumaczy nasz rozmówca.