Przez pierwsze dni młodzi ludzie ćwiczyli udzielanie pierwszej pomocy pod czujnym okiem strażaków. Swoją wiedzę wykorzystali w praktyce, uczestnicząc w różnych symulacjach wypadków. - Musieli reagować w trudnych sytuacjach. Wykazali się czujnością i odwagą, spisali się na medal – podkreśla Anna Odbierzychleb, organizatorka Młodzieżowego Obozu Ratowniczego. Młodzi ludzie wzięli także udział w prawdziwej operacji. Razem z kardiologiem rozcinali serce świni, poznawali również jego budowę. W czasie obozu uczyli się języka migowego. - Obóz skupia pasjonatów ratownictwa, którzy chcą pomagać innym – wyjaśnia Anna Odbierzychleb. - Wiele osób, które było w tamtym roku razem z nami jest teraz ratownikami - dodaje
Obóz w Makowie Podhalańskim to już drugi wyjazd zainicjowany przez Annę Odbierzychleb. Za rok planowany jest kolejny.
Uczyli się jak zostać ratownikami

25-osobowa grupa osób z Tarnowa i okolic wzięła udział w Młodzieżowym Obozie Ratowniczym w Makowie Podhalańskim. Podczas pobytu uczuli się jak zostać ratownikami. Nie zabrakło także poznawania regionu, wycieczek i wspólnych zabaw.