Wystarczy krótki spacer w rejonie przychodni lekarskiej na os. XXV-lecia w Tarnowie, by w oko wpadł symbol swastyki i hitlerowskiej formacji SS. Jest też ordynarny napis "Je... Żyda" albo namalowana sprayem szubienica z gwiazdą Dawida. Takie przejawy antysemityzmu w Tarnowie tropią teraz młodzi wolontariusze.
Wystarczył pierwszy dzień poszukiwań, by odkryli je w kilkunastu punktach miasta. Każde takie znalezisko zostało oznaczone i trafi na Tarnowską Mapę Antysemityzmu, którą wkrótce wszyscy będą mogli zobaczyć w internecie. - Niektórzy uważają, że Żydzi i Romowie to samo zło - mówi Anna Maciejowska. Uczennica V LO jest jedną z 20 wolontariuszy, którzy część wakacji poświęcają na piętnowanie oznak rasizmu.
- Na samej mapie się nie skończy - zapowiada Tomasz Malec, prezes tarnowskiej Fundacji Antyschematy 2, która za cel stawia sobie m.in. walkę z nietolerancją. Teraz młodzi ludzie szukają wstydliwych bohomazów na osiedlach. W sierpniu ponownie ruszą w teren, tym razem uzbrojeni w farby i pędzle. Będą zamalowywać antysemickie napisy.
- Może na co dzień w mniejszym stopniu obserwujemy antysemityzm, ale on funkcjonuje w ukryciu - ocenia Malec. Jak podkreśla, na początku maja również fundacja padła ofiarą nietolerancji. Sprzed biura przy ul. Żydowskiej ktoś ukradł cenną mezuzę - metalowy pojemnik z ręcznie wykaligrafowanym fragmentem Tory. Policyjne postępowanie umorzono z powodu niewykrycia sprawców.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!