23 marca 59-letni mieszkaniec Nowego Sącza złożył zawiadomienie o oszustwie. Pokrzywdzony twierdził, że od 2009 roku do stycznia 2012 człowiek, który podawał się za adwokata wyłudził od niego 113 tys. złotych.
“Fałszywy" adwokat zgłosił się do mężczyzny w 2009 r., kiedy ten potrzebował prawnika do poprowadzenia jego sprawy. Zaczął pobierać wynagrodzenie za rzekomo świadczone usługi pomocy prawnej. Oczywiście nic nie był w stanie załatwić, ale cały czas zwodził mężczyznę, że wszystko jest na dobrej drodze.
Śledztwo doprowadziło do zatrzymania 43-letniego mężczyzny, mieszkańca Nowego Sącza. Usłyszał zarzut oszustwa. Na wniosek prokuratury został aresztowany na dwa miesiące. Mężczyzna nie widnieje na żadnej liście adwokatów, radców prawnych itp. Z udawania adwokata uczynił sobie źródło utrzymania.
Okazało się, 43-latek miał już w 2010 roku prowadzoną sprawę o oszustwa tego samego rodzaju. Swoje ofiary najczęściej spotykał na sądowych korytarzach. Wtedy też poddał się dobrowolnie karze. Dostał karę grzywny i wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat.
- Ponieważ istnieje uzasadnione podejrzenie, że oszust wyłudził pieniądze także od innych osób, śledczy proszą wszystkich pokrzywdzonych przez tego mężczyznę, o kontakt z policją lub prokuraturą rejonową w Nowym Sączu - mówi nadkom. Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!