Młodzi piłkarze mają szansę pokazać się w Hutniku
Hutnik w sparingach notuje dobre wyniki. Wraz z postępem przygotowań przytrafiły się jednak kontuzje, które nieco krzyżują plany. W ostatnim spotkaniu kontrolnym (3:2 z Sandecją) trzeba było sięgnąć po posiłki z rezerw. W sparingach trener próbuje nowych pomysłów, m.in. bardziej ofensywnie ustawiony został Oliwier Soprych, który ponoć na treningach zrobił wrażenie skutecznością strzelecką (zdobył też bramkę w sparingu); z kolei Artem Mortycz trafił na prawą obronę.
- Potrzeba jest matką wynalazków. Mamy pewne problemy na skrzydle i na prawej stronie obrony, musimy tu grać młodzieżowcem, szukamy różnych rozwiązań - mówił Musiał. - Pojawiły się urazy, musieliśmy się posiłkować zawodnikiem z rezerw. Ta liczebność kadrowa i jakość trochę spadły.
Dla II-ligowej drużyny pewną opcją są młodzi zawodnicy, którzy jesienią mniej grali, a także piłkarze z klubowej Akademii, którzy ćwiczą z pierwszym zespołem.
- To są bardzo zdolni chłopcy, bardzo mi się podoba, w jaki sposób funkcjonują na boisku. Uważam, że do mojego sposobu grania będą pasować. Wiadomo, że brakuje im trochę doświadczenia, ogłady, grania na wysokim tempie, bo w juniorach jest trochę inna piłka. Zarówno trenujący z nami od czerwca Bil, jak i Gałek i Semik, którzy są od początku przygotowań, to chłopcy, którzy mają szansę zaistnieć w seniorskiej piłce - przyznał trener.
Dodał: - Musimy pamiętać, że oprócz nich trzeba mieć zawodników bardziej doświadczonych, od których będą się uczyć pewnych zachowań, automatyzmów. To bardzo ważne, żeby zbilansować skład, trochę nam do tego brakuje doświadczenia w kadrze. Powtarzam, że dla mnie bardzo ważne jest, aby do tego zespołu przyszło trochę doświadczenia.
Hutnik szuka wzmocnień w ofensywie. Jakie będą transfery?
Transferowy rachunek zysków i strat na razie jest na dużym minusie, bo z drużyny ubyły dwa ważne ogniwa: najlepszy strzelec zespołu Michał Głogowski (do Lechii Gdańsk) i skrzydłowy Deniss Rakels (do II-ligowego Zagłębia Sosnowiec). Trener Musiał po zakończeniu jesieni zapowiadał, że wielkich transferów do klubu nie należy się spodziewać, ale mogą się pojawić nowe twarze. Jeśli w drużynie, plasującej się po jesiennej części sezonu na granicy strefy barażów o awans, myślą poważnie o włączeniu się do walki o I ligę, to potrzebne jest przynajmniej uzupełnienie ubytków.
- Musimy ściągnąć kogoś z zewnątrz na "dziewiątkę", nie ma innej opcji. Miał być na meczu chłopak testowany, ale nie dojechał. Liczę, że w przyszłym tygodniu się pojawi. To młodzieżowiec, ale ma fajne warunki i mógłby być wzmocnieniem, wejść w buty Michała. Potrzebujemy też doświadczonego zawodnika na pozycję numer dziesięć albo na skrzydło. Mamy na to pomysł, mam nadzieję, że ten chłopak wkrótce będzie naszym zawodnikiem - dodał Musiał.
Wiosenne rozgrywki w II lidze wznowione zostaną 1-2 marca. Hutnik u siebie ma zagrać ze Skrą Częstochowa, ale ten klub jest zawieszony przez PZPN (sprawy licencyjne).
