Oświęcimianie, którzy po fazę zasadniczą zakończyli na trzecim miejscu, mają przywilej rozegrania decydującego spotkania we własnej hali. Jeśli w sobotę nie udałoby się zakończyć ćwierćfinału (początek o godz. 15.20), to w niedzielę zostanie rozegrany decydujący pojedynek (początek w godz. 12.30).
Oświęcimianie w rytmie meczowym
Dla oświęcimian miniony sezon (2021/22) zakończył się kompletną klapą. Nie udało im się zakwalifikować do fazy play-off na zapleczu ekstraklasy, kończąc fazę zasadniczą w dole tabeli. W bieżących rozgrywkach zespół od początku zaliczał się do czołówki stawki.
- Jesteśmy głodni sukcesu – podkreśla Misza Kowalczuk, a ukraiński napastnik w barwach oświęcimian jest czołowym strzelcem zespołu.

Od zakończenia fazy zasadniczej na zapleczu ekstraklasy minął ponad miesiąc. Jednak oświęcimianie są w rytmie meczowym. Przerwę na krajowym podwórku wykorzystali na walkę w międzynarodowych rozgrywkach akademickich.
- To sprawia, że jesteśmy „w gazie”. To lepsze niż przygotowywanie się do play-off samymi treningami, czy jakimiś sparingami, a pewnie i tak trudno byłoby kogoś znaleźć – analizuje napastnik Szymon Fus, jeden z doświadczonych graczy oświęcimskiego zespołu.
Nie tylko dla niego, ale i obrońcy Jakuba Najsarka potyczki przeciwko sanoczanom będą miały dodatkowy smaczek. Obaj trafili do Oświęcimia właśnie z Sanoka, więc przyjdzie im zagrać przeciwko drużynie, w której się wychowali. Sanockie staż ma za sobą także utalentowany obrońca Kacper Prokopiak.
- Starcie przeciwko „ziomkom” wyzwala tylko dodatkową mobilizację – deklaruje Szymon Fus.
Młodzież w Unii nie zamierza "pękać"
Oświęcimianie nie sugerują się miejscami obu zespołów po fazie zasadniczej. Wszak sanoczanie na fazę play-off będą mogli skorzystać z zawodników, którzy w pierwszym seniorskim zespole „liznęli” już gry na ekstraklasowych taflach.

- W naszej drużynie jest spora grupa młodych zawodników, będących nawet w wieku juniora młodszego, więc ich starcie z zawodnikami pogrywającymi nieco w ekstraklasie, może być nowym doświadczeniem. Różnica na lodzie może być widoczna – analizuje Jakub Najsarek, kapitan oświęcimskiego zespołu. - Nie zamierzamy jednak analizować atutów rywali, tylko skupić się na swojej grze. Wiadomo, że w pojedynkach play-off trzeba przede wszystkim być cierpliwym, potrafiąc w odpowiednim momencie zadać cios. Trzeba się wystrzegać głupich kar, zwłaszcza w ofensywie. Jeśli będziemy lepsi od rywali właśnie w takich małych detalach, powinno być dobrze. Play-off składa się właśnie z takich detali.
Zwycięzca oświęcimsko-sanockiej rywalizacji w półfinale wpadnie na triumfatora z ćwierćfinału SMS PZHL Katowice (2 miejsce pon fazie zasadniczej) kontra Sokoły Toruń (7 miejsce po fazie zasadniczej).
Terminy półfinałów: 8 marca (u niżej sklasyfikowanego zespołu w tabeli po fazie zasadniczej) oraz 11 i ewentualnie 12 marca (w hali zespołu wyżej sklasyfikowanego po fazie zasadniczej).
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Wyjątkowy bal w Oświęcimiu. Hojnie otworzyły się serca i portfele
- Cenne znaleziska w Oświęcimiu. Ślady po żydowskiej przeszłości miasta
- Budowa drogi S1 na węzłach Brzeszcze, Oświęcim i Wola. Zima nie przeszkadza. Zdjęcia
- Z okazji Dnia Kota przygarnij zwierzaka ze schroniska
- Nasi zmarli z Oświęcimia w pierwszej połowie lutego 2023
- Powstała książka o "Dzikim" popularnym muzyku z Oświęcimia
