https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ukradli koparkę w Anglii. Zatrzymano ją ustawiając blokady w... Nowej Hucie!

Piotr Rąpalski
Wojciech Matusik
Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie koordynował zatrzymanie pojazdu przewożącego z Anglii kradzioną minikoparkę. Do sytuacji doszło w maju, ale dopiero teraz policja pochwaliła się tym sukcesem. Problemy może mieć kierowca, który nie wiedział, że wiezie trefny towar z Wysp Brytyjskich do Polski.

23 maja, tuż przed godziną 15, dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie otrzymał informację od policyjnego koordynatora z Komendy Głównej Policji, że w stronę Krakowa jedzie samochód ciężarowy, przewożący skradzioną na terenie Anglii minikoparkę. Koparka Kubota należąca do firmy wypożyczającej sprzęt budowlany została tam skradziona w połowie maja br. Dyżurny komendy wojewódzkiej otrzymał także dostęp do internetowego podglądu lokalizacji koparki, ponieważ sprzęt posiadał nadajnik GPS.

Mając niezbędne informacje, funkcjonariusz nawiązał współpracę z dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, zarządził posterunki blokadowe na ternie Nowej Huty, gdzie ostatnio logowało się urządzenie oraz wysłał na miejsce dostępne patrole. Dyżurny wytypował ulicę Ciepłowniczą, jako najbardziej prawdopodobną lokalizację ciężarówki.

Na miejsce skierowano patrol, którzy zauważył ciągnik siodłowy z naczepą, na której znajdowało się kilka pojazdów, w tym skradziona minikoparka. Jak się okazało, zajmujący się transportem międzynarodowym kierowca ciężarówki z Nowego Sącza nie wiedział, że przewoził skradziony sprzęt. Tuż przed wyjazdem z Anglii ogłosił się na tamtejszej stronie internetowej świadczącej usługi transportowe. Wówczas nawiązał z nim kontakt z mężczyzna mówiący po polsku, z którym umówił się na przewóz pojazdów z miejscowości Sandy we Wschodniej Anglii do Nowego Targu.

Brytyjscy oraz polscy policjanci ustalają teraz okoliczności kradzieży, paserów i inne osoby powiązane z kradzieżą minikoparki.

Wzrasta popyt na rynku nieruchomości

od 16 lat
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Karol
To ma być sukces ? to kompromitacja ! dostali informację, GPS dokładnie lokalizował pozycję skradzionego pojazdu. Dyżurny wojewódzki Policji, słusznie ocenił i spuścił sprawę do dyżurnego Komendy Miejskiej bo to zwykła pierdoła co do ważności była.

Później czytając te wypociny już chce się płakać. Tak na zdrowy rozum sprawę powinni przejąć kryminalni i po obserwacji obiektu dokonać ustalenia miejsca docelowego przesyłki i dokonać zatrzymania odbiorcy. No ale to tylko teoria i dzieje się w serialach telewizyjnych. Teraz nie musieliby szukać paserów. Niestety, jakiś nadgorliwiec żądny natychmiastowego sukcesu spaprał sprawę. Ma Komenda wynik, a z braku innych sukcesów przekuła tą sprawę w wielką akcję zakończoną odzyskaniem sprzętu.Trudno, żeby kierowca przyzna się do przewożenia skradzionego sprzętu. Rzecznik prasowy Policji, który ujawnia dziennikarzom kuchnię metody działania policjantów, ostrzegając w ten sposób przestępców na co mają uważać jest karygodne. Osmieszył Policję i powinien wylądować w patrolówce aby nabrać praktyki i ogłady.

Plecaki na oficerskich etatach to zakała Policji. A propos, to zdjęcie z tymi radiowozami i policjantami to pewnie z tych blokad. he,he. Żenada
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska