Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umówmy się co do ceny...

Małgorzata Iskra
Rozmowa z Barbarą Mroczek, dyrektor departamentu w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Czy ostatnio ujawniona zmowa cenowa, dotycząca przetargów na budowę kilku odcinków autostrad, to w Polsce wydarzenie incydentalne?
Niestety nie. W ciągu minionych sześciu lat UOKiK wykrył i wyeliminował 12 takich praktyk. Wszystkie przypadki dotyczyły przetargów publicznych. Zmowa przetargowa, zwana również ukartowanym zamówieniem, ma miejsce w sytuacji, gdy startujące w przetargu firmy, zamiast konkurować podejmują niejawną współpracę i ustalają warunki składanych ofert. Ten proceder jest szczególnie niekorzystny w sytuacji, gdy wchodzą w grę pieniądze publiczne. W konsekwencji publiczne środki są wydatkowane w mniej efektywny sposób, na czym tracimy wszyscy. Z tego też względu zmowy przetargowe są uznawane za jedne z najcięższych naruszeń prawa konkurencji.

W jakich dziedzinach zmowy cenowe występują najczęściej i jakie są tego przyczyny?
Jednym z sektorów szczególnie narażonych na praktyki ograniczające konkurencję, takie jak zmowy cenowe, jest branża budowlana. Większość nielegalnych porozumień wykryliśmy właśnie na szeroko pojętym rynku budowlanym. Dotyczyły one cementu, farb i lakierów, płytek, dachówek ceramicznych, okien i drzwi. W minionym roku wykryliśmy też dwa porozumienia cenowe zawarte pomiędzy producentami mebli i ich dystrybutorami, a także zmowę producenta płyt drewnopochodnych i jego przedstawicieli handlowych. Z naszych doświadczeń wynika, że problem dotyczy głównie rynków, na których mamy produkty w miarę homogeniczne, a więc takie, na których konkurencja może dokonywać się niemal tylko w odniesieniu do ceny. Przykładem dobrze to ilustrującym może być rynek sprzedaży cementu. Trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, w której producenci tego towaru rywalizują z sobą marką czy jakością. Jeżeli natomiast rynek jest w miarę otwarty, a dodatkowo czynniki inne niż cena decydują o wyborze produktu - to konkurencja pomiędzy producentami jest bardziej złożona. Trudniej też o zawarcie nielegalnego porozumienia.

Jak wiele udało się ich wykryć w ostatnim dziesięcioleciu w budownictwie, drogownictwie i na kolejach, a ile - jak można przypuszczać - pozostało tajemnicą osób umawiających się?Co roku wykrywamy ponad 20 antykonkurencyjnych porozumień w różnych branżach. Z całą pewnością nie są to jednak wszystkie naruszenia. Coraz więcej przedsiębiorców zdaje sobie sprawę z tego, że antykonkurencyjne porozumienia są nielegalne. Dlatego angażując się w tego rodzaju praktyki często robią to nie pozostawiając śladu. Ustaleń dokonują podczas spotkań biznesowych albo w rozmowach telefonicznych, co znacznie utrudnia ich wykrycie. Z praktyki wiemy, że najlepszym źródłem informacji o potencjalnych nieprawidłowościach są sami przedsiębiorcy, przede wszystkim uczestnicy porozumień.

Można jakoś oszacować straty naszego państwa, wynikające ze zmów cenowych? O ile mniej zapłacilibyśmy za budowę tych trzech odcinków autostrady?Z szacunków OECD wynika, że tylko w konsekwencji zmów przetargowych cena płacona przez zamawiającego może być nawet o 20 procent wyższa. Jak dużo może tracić na tym państwo możemy sobie wyobrazić, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że co roku wartość rynku zamówień publicznych w Polsce to około 10 procent PKB - w 2011 roku było to blisko 144 mld złotych.

Jakie są skutki społeczne zmów cenowych?
Analizując negatywne konsekwencje nielegalnych porozumień najprościej powiedzieć, że na zmowach tracimy wszyscy. Konsumenci płacą wyższe ceny i otrzymują produkty lub usługi gorszej jakości. Szczególnie szkodliwe są w tym zakresie zmowy w przetargach publicznych, które służą de facto wyciąganiu pieniędzy z kieszeni podatników. Skutki zawyżania cen rozlewają się też na "sąsiednie" rynki. Na przykład, wyższe ceny cementu powodują wzrost kosztów produkcji betonu, a w konsekwencji drożeje również budowa domów, szkół czy autostrad. Szkody wynikające z antykonkurencyjnych porozumień nie ograniczają się jednak tylko do wyższych cen. Zgodnie z prawem popytu, wzrostowi ceny towarzyszy spadek produkcji, co z kolei przekłada się na spadek zatrudnienia. Mechanizmy te w warunkach konkurencji rynkowej pozwalają rozwijać się efektywnym firmom, podczas gdy słabsi gracze tracą udziały w rynku i są z niego eliminowani. Członkowie kartelu są natomiast pozbawieni bodźców do innowacji i konkurowania jakością czy serwisem.

Czy zmowy cenowe to polska specjalność? Jak ten problem wygląda w krajach UE?
Zawieranie nielegalnych porozumień z pewnością nie jest naszą cechą narodową. Przykładowo, w ubiegłym tygodniu niemiecki urząd antymonopolowy poinformował o nałożeniu ponad 60 mln euro kary za zmowę cenową i sztuczne zawyżanie cen przez producentów czekolady. Wśród ukaranych znalazły się największe spożywcze międzynarodowe koncerny - Nestle, Ritter i Kraft. To również dobry przykład na to, że zmowy cenowe mogą dotyczyć bardzo różnych rynków.

Jak powinno się karać za ten proceder?
Polskie prawo przewiduje surowe sankcje za zmowy przetargowe. Najpoważniejszą z nich jest kara pozbawienia wolności. Z punktu widzenia prawa antymonopolowego takie działanie również jest karane. W tym przypadku konsekwencje ponieść mogą nie konkretne osoby, ale całe spółki. Za wspólne ustalanie ofert w przetargach przedsiębiorcom grożą sankcje finansowe do 10 proc. przychodu. Ponadto, zgodnie z prawem zamówień publicznych, osoby i spółki skazane prawomocnym wyrokiem za przestępstwo popełnione w związku z postępowaniem o udzielenie zamówienia wyłączone są z udziału w przetargach.
Odrębną kwestią są natomiast sankcje niematerialne, takie jak utrata dobrego imienia przez spółkę.

Co zrobić, by zmowy wyeliminować?
Proponujemy kilka rozwiązań, pracujemy nad nowelizacją ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Przede wszystkim chcemy wydłużyć okres, w którym UOKiK może zająć się sprawą po zaprzestaniu stosowania niedozwolonej praktyki przez przedsiębiorców. W tej chwili nie możemy wszcząć postępowania w sprawie praktyk ograniczających konkurencję, jeżeli upłynął więcej niż rok od czasu zaniechania niedozwolonych działań. To powoduje, że często nie możemy karać nieuczciwych spółek, o których dowiadujemy się później. Postulujemy wydłużenie tego terminu do co najmniej 5 lat.

To wystarczy?
Utrudnieniem w skutecznym eliminowaniu zmów przetargowych jest znikoma skuteczność programu łagodzenia kar. Dlatego chcemy, aby osoby ujawniające zmowy, których informacje doprowadzą do szybszego wyeliminowania z rynku niekorzystnych praktyk, nie ponosiły odpowiedzialności karnej.

Rozmawiała Małgorzata Iskra

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska