Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umowy o pracę dla każdego i trudniejsze zwalnianie?

Zbigniew Bartuś
Prof. Arkadiusz Sobczyk: - Chcemy wprowadzić rewolucyjną w Polsce zasadę domniemania zatrudnienia pracowniczego i zabić śmieciówki
Prof. Arkadiusz Sobczyk: - Chcemy wprowadzić rewolucyjną w Polsce zasadę domniemania zatrudnienia pracowniczego i zabić śmieciówki archiwum Polska Press
Organizacje pracodawców krytykują pomysły, jakie mają się znaleźć w projekcie nowego kodeksu pracy

O rewolucji w kodeksie pracy opowiadał nam niedawno w „Barometrze” współautor nowego projektu, prof. Arkadiusz Sobczyk, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, wykładowca UJ, były sędzia, egzaminator radców prawnych. Niebawem komisja zakończy rozpoczętą we wrześniu 2016 r. misję i przedstawi projekt. A właściwie dwa projekty: Kodeksu Pracy i Kodeksu Zbiorowego Prawa Pracy. Co się w nich znajdzie?

- Chcemy wprowadzić zasadę domniemania zatrudnienia pracowniczego - mówił prof. Sobczyk. Kasjerka w markecie i osiedlowym sklepie będzie musiała dostać umowę o pracę. Podobnie kierowca prowadzący miejski autobus lub karetkę pogotowia, ochroniarz pilnujący codziennie tego samego mienia i osoba sprzątająca w konkretnym czasie konkretne miejsca. Umów o pracę nie będzie można zastąpić umowami zlecenia i o dzieło.

W projekcie Komisji znalazły się nieznane dotąd rozwiązania, jak - przewidziane głównie dla uczniów i studentów - „zatrudnienie zero godzin” i nowe formy umów terminowych. Profesor zapowiadał, że pracownicy etatowi będą mniej chronieni, by przedsiębiorcom łatwiej było ich zwalniać i wymieniać, w zależności do potrzeb. Jednocześnie „śmieciówki”, na których pracowało w pewnym momencie ponad 1,5 mln Polaków, mają całkowicie zniknąć.

Tymczasem organizacje pracodawców alarmują, że finalne zapisy wcale nie ułatwią im zatrudniania pracowników, za to mogą poważnie utrudnić zwolnienia, co może prowadzić nawet do upadku przedsiębiorstw. Business Centre Club stanowczo protestuje przeciwko niektórym regulacjom. W przypadku firm zatrudniających powyżej 10 pracowników projekt przewiduje np. „wieloetapowość i skomplikowanie procedury” oraz - zdaniem BCC - „kuriozalny obowiązek zaoferowania pracownikowi - w przypadku likwidacji jego stanowiska - innej pracy, do której posiada kwalifikacje lub z łatwością może je nabyć”.

Nowy kodeks pracy powinien zapewnić sprawiedliwe relacje firm z pracownikami, a zarazem podnieść konkurencyjność polskiej gospodarki

BCC chce, by ustalanie ewentualnego istnienia stosunku pracy (czyli tego, czy dany pracownik zatrudniony był na klasycznym etacie, czy też nie) dotyczyło maksymalnie 12-miesięcznego okresu poprzedzającego złożenie pozwu (dziś bywa, że stosunek taki „nawiązywany” jest nawet kilka lat wstecz, co obciąża pracodawców gigantycznymi kosztami). Wszystkie związki pracodawców i przedsiębiorców zgadzają się też, że ustalanie stosunku pracy winno być domeną sądu i stanowczo odrzucają powracający ciągle pomysł, by uprawnienie takie posiadała Państwowa Inspekcja Pracy, czyli organ administracyjny (o tym, czy ktoś ma etat, czy nie, decydowaliby wtedy autorytatywnie urzędnicy).

Środowisko pracodawców jest także rozczarowane rozwiązaniami, które miały zachęcać do zawierania nowych umów o pracę. „Nie można tak, niestety, traktować proponowanych nowych typów umów o pracę (dorywczej, sezonowej i nieetatowej), gdyż obwarowane mają być licznymi warunkami, co w praktyce prowadzić może do ich rzadkiego stosowania” - czytamy w stanowisku BCC. Przedsiębiorcom podoba się propozycja Komisji Kodyfikacyjnej dotycząca wydłużenia okresu próbnego do 6 miesięcy, ale biorąc pod uwagę jednoczesne skrócenie maksymalnego dopuszczalnego okresu umowy o pracę na czas określony (do półtora roku), „nie jest to dla pracodawców rozwiązanie satysfakcjonujące”.

Od początku obrad Komisji pracodawcy podkreślają, że jednym z powodów niechęci pracodawców do zawierania umów o pracę jest trudność w ich wypowiadaniu. - Nie można zapominać, że bez regulacji zachęcających do rozwoju biznesu, miejsca pracy nie będą tworzone. Tymczasem szereg propozycji zmian w Kodeksie Pracy biegnie dokładnie w odwrotnym kierunku. Likwidacja w stosunkach pracy umów zleceń i domniemanie istnienia stosunku pracy mogłyby zostać zaakceptowane, ale tylko w przypadku realnego, a nie pozornego ułatwienia w zatrudnianiu i w zwalnianiu pracowników - kwituje Marek Goliszewski, szef BCC.

Zbigniew W. Żurek, minister pracy Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC, zwraca uwagę, że nowa regulacja ma zastąpić stary, wielokrotnie nowelizowany kodeks, z którym żyjemy już blisko pół wieku - jako taka musi być dobra zarówno w okresie znakomitej koniunktury (jak teraz), jak i wtedy, gdy koniunktura słabnie. - Nowy kodeks ma być na długie lata efektywnym narzędziem budowy jeszcze bardziej nowoczesnego państwa o zdrowych i sprawiedliwych stosunkach pracy, a zarazem zwiększać konkurencyjność polskiej gospodarki - podkreśla Zbigniew Żurek.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Barometr Bartusia (odc. 6)

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Umowy o pracę dla każdego i trudniejsze zwalnianie? - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska