https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy nie musieli zamykać Wielopola 15?

Piotr Rąpalski
Pusta kamienica przy Wielopolu 15 straszy od dziewięciu miesięcy. Wszystkie lokale są zamknięte
Pusta kamienica przy Wielopolu 15 straszy od dziewięciu miesięcy. Wszystkie lokale są zamknięte Andrzej Banaś
Właściciel kamienicy przy ulicy Wielopole 15 w Krakowie, w której w listopadzie 2011 roku zawaliły się schody, wygrał proces z nadzorem budowlanym. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał, że urzędnicy niesłusznie wyłączyli z użytkowania cały budynek, zamiast tylko jego uszkodzonej części. Właściciel poniósł straty, gdyż nie mógł wynajmować swoich lokali. Zastanawia się nad wystąpieniem o odszkodowanie. Również nadzór budowlany nie ustępuje - złożył kasację w NSA.

Schody runęły 6 listopada 2011 r. w kamienicy, w której działały cztery kluby. W budynku bawiło się wtedy ok. 2 tys. osób. Konstrukcja zawaliła się między pierwszym a drugim piętrem. Straż pożarna musiała ewakuować część balowiczów przez okna i sąsiednie budynki. Ok. 20 osób zostało rannych.

Nadzór budowlany uznał wypadek za katastrofę budowlaną. Szybko wydał nakaz wyłączenia całego budynku z użytkowania. W drzwiach pojawiła się żelazna krata.

Po dziewięciu miesiącach okazuje się, że według sądu urzędnicy zadziałali zbyt pochopnie. "Skoro stan faktyczny tej sprawy pozwalał na częściowe ograniczenie możliwości korzystania z budynku, to organy przede wszystkim powinny zastanowić się, czy tylko takie wyłączenie nie spełni swojego celu, jakim jest zabezpieczenie miejsca, aby chronić życie i zdrowie ludzi oraz mienie"- czytamy w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.

Przez decyzję nadzoru właściciel nie mógł wynajmować dwóch pomieszczeń na parterze (salon fryzjerski i ciucholand), piwnicy i dwóch lokali na pierwszym piętrze pod trzy kluby (Kitsch II, Caryca, Łubu Dubu) oraz całej oficyny, gdzie mieścił się hostel. Miejsca te w ciągu minionych dziewięciu miesięcy mogły przynieść zyski idące w setki tysięcy złotych.

- Ten wyrok sądu nas cieszy - mówi Aleksander Rączka, syn właściciela budynku.- Ponieśliśmy straty. Nie wiemy, czy będziemy występować o odszkodowanie. Na razie zastanawiamy się, jak wyremontować budynek i go zagospodarować - dodaje.
Żal mają też najemcy lokali. - Przez pół roku mój salony fryzjerski był nieczynny, mimo iż w lokalu nic nikomu nie groziło. Musiałem się wyprowadzić w inne miejsce. Straty idą w dziesiątki tysięcy złotych - mówi Paweł Doupal, właściciel salonu fryzjerskiego. - To była nadgorliwość urzędników. Próbowałem kilka razy ich przekonać, ale bez skutku - dodaje.

Nadzór budowlany nie zgadza się z wyrokiem i nie czuje się winny. - Skorzystaliśmy już z możliwości złożenia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie będziemy oceniać wyroku sądu. Podjęliśmy w tej sprawie działania, które uznaliśmy za słuszne i zgodne z prawem - mówi Artur Kania, małopolski inspektor nadzoru budowlanego. - Nie będziemy komentować też hipotetycznych działań drugiej strony, ewentualnych roszczeń - kwituje.

Spór o pieniądze, na razie "drobne", już się rozpoczął. Sąd nakazał pokryć urzędnikom koszty postępowania sądowego - ok. 700 zł (nie będą musieli ich płacić, jeśli wygrają przed NSA). Tymczasem nadzór nie może wyegzekwować mandatu 1000 zł za brak ekspertyz budynku, których domagał się od właściciela. W tej sprawie Rączka również poszedł do sądu.

Tymczasem winnego wypadku szuka prokuratura. Śledztwo jednak się przeciąga. Miało zostać zakończone 7 września, ale potrwa do października.

- Na razie prowadzimy śledztwo w sprawie, a nie przeciwko komuś. Biegli oceniają stopień uszkodzenia ciała poszkodowanych i całą dokumentację - mówi Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

W szpitalu zlekceważono zgwałconą pacjentkę? Prokuratura sprawdza

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
chi,chi
chyba cię pogięło z tym komentarzem.Niezależne sądyi i prokuratura ,koń by się uśmial.!!!
PiS owskie,moherki takie głupoty wypisuje dd zwykły id...ta
d
dd
Typowe pisowskie podejście, myślisz moherku, że pis za swoich rządów kontrolował sądy i prokuraturę, to za czasów PO też tak jest? Teraz właśnie masz niezależne sądy i prokuraturę a nie jak za rządów pisuarów!
o
obserwator
Nie wierzę w niezawisłość sądu, sprawiedliwość wymaga ofiar co widać słychać i czuć.
t
tuski - piesek
skandal ! tam mogło zginąć setki ludzi a on dostanie odszkodowanie , POpieprzone jest u nas wszystko.
w
wielbiciel pinbu
NADZÓR BUDOWLANY TO INSTYTUCJA KTÓRA NIE POWINNA ISTNIEĆ W TAKIEJ WERSJI .SAM MAM SPRAWĘ U NICH OD KILKU LAT , TAKĄ ZE KOŃ BY SIĘ UŚMIAŁ , ALE DLA NICH TO BARDZO TRUDNA SPRAWA . BADAJĄ JĄ WNIKLIWIE JUŻ PRAWIE 5 LAT . TO JEST CHORE !!!!!!!!!!!!! ZAMIAST UŻYTKOWAĆ OBIEKT I PŁACIĆ PODATKI , UTRZYMUJĘ ZGRAJĘ URZĘDNIKÓW KTÓRZY MARNUJĄ PAŃSTWOWY PAPIER PISZĄC CORAZ TO NOWE PISMA I DECYZJE .MIESZKAMY W KRAJU W KTÓRYM WŁASNOŚĆ PRYWATNA JEST TAK NAPRAWĘ WŁASNOŚCIĄ PAŃSTWOWĄ .NADZÓR MUSI SIĘ ZMIENIĆ , ALBO POWINNI GO ZLIKWIDOWAĆ . NIECH PAN WALCZY O UTRACONE DOCHODY , I NIECH PAN ICH PODA DO SĄDU O ZNIESŁAWIENIE , NALEŻY IM SIĘ TO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JAK PRZEGRAJĄ PARE SPRAW TO MOŻE WKOŃCU COŚ SIĘ ZMIENI POWODZENIA I NIE ODPUSZCZAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PRECZ Z PINB!!!!!!!!!!!!!
G
Gość
To i wyroki ma odPOwiednie. Jeszcze z naszych podatków dostanie ...odszkodowanie :).
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska