Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy nie pomogą ofiarom nawałnicy, bo jest za mało poszkodowanych

Łukasz Jaje
Najpierw uderzyła w nich trąba powietrzna, a teraz urzędnicy. Mieszkańcy Radgoszczy (pow. dąbrowski), których dobytek zniszczyła w piątek 6 lipca nawałnica, nie mają co liczyć na zasiłki. Gminy na to nie stać. Wojewoda nie zamierza pomóc, bo liczba poszkodowanych jest zbyt mała. Radgoszczanie nie ukrywają rozżalenia.

- Najbardziej boli nas podział na Polskę "A" i "B". Widocznie jesteśmy obywatelami drugiej kategorii. Na północy kraju, skąd pochodzi premier, nie było problemów ze wsparciem dla poszkodowanych przez żywioł. Nam odmawia się pomocy - mówi sołtys sołectwa Radgoszcz II Eugeniusz Stanek, któremu trąba zerwała dach ze stodoły. Sołtys rozpoczął już odbudowę zniszczeń. Ma to szczęście, że jest budowlańcem, podobnie jak jego synowie. U Stanków praca wre od wczesnego rana do późnego wieczoru.

- Inni mają gorzej. Należy też pamiętać, że ubezpieczenie będzie potrącone o koszt amortyzacji budynku. Za te pieniądze, owszem, można przeprowadzić remont, ale to będzie tylko minimum i przy wykorzystaniu materiałów gorszej jakości - tłumaczy Eugeniusz Stanek.

Na wypłatę odszkodowania czeka Andrzej Toczek, sąsiad sołtysa. Jest załamany - wichura zdmuchnęła z jego domu pół dachu.
- Wolę nie komentować decyzji wojewody. Niewiele jem, codziennie drżę o mój dobytek - opowiada Andrzej Toczek. Wyrwa w dachu spowodowała, że dom był już dwa razy zalany. - Wodę wylewałem nawet łopatą od śniegu. Dopiero trzy miesiące temu położyłem panele. Koszmar - dodaje. Dach jest zabezpieczony plandeką. Andrzej Toczek modli się, żeby nie było kolejnej nawałnicy. W niebo z niepokojem patrzą też inni poszkodowani.

W sumie w Radgoszczy trąba uszkodziła 200 hektarów upraw i 26 gospodarstw. Połowę z tego stanowią domy. Gmina wystąpiła o pomoc do wojewody małopolskiego i tu rozpoczął się drugi akt dramatu poszkodowanych przez żywioł. Wniosek został odrzucony, bo gmina prosiła w nim o zasiłek na odbudowę, a 6 tys. zł może być przeznaczone tylko na zakup żywności lub leków.

Samorządowcy z Radgoszczy napisali więc kolejne pismo. Tym razem o 48 tysięcy złotych dla 13 rodzin, których uszkodzeniu uległy domy. Reszta, czyli zniszczone budynki gospodarcze, nie mogą być objęte tego rodzaju pomocą.
I w tym przypadku Urząd Wojewódzki odrzucił jednak możliwość udzielenia wsparcia. Według urzędników straty były zbyt małe i to gmina powinna pomóc poszkodowanym.

- Wiatr i grad w gminie Radgoszcz nie miały charakteru klęski żywiołowej. Trzynaście rodzin nie stanowi dużej liczby poszkodowanych w stosunku do liczby mieszkańców gminy - komentuje rzecznik prasowy wojewody małopolskiego Monika Frenkiel.

Gminy nie stać na wypłacenie kolejnych pieniędzy. Radgoski samorząd zapowiada odwołanie. - Na akcję ratunkową wydaliśmy około 50 tysięcy. Zrobiliśmy wszystko, żeby jak najlepiej zabezpieczyć tych ludzi przed dalszymi stratami. Zabrzmi to groteskowo, ale być może mieszkańcy dostaliby zasiłek, gdybyśmy gorzej przeprowadzili akcję - stwierdza z żalem sekretarz gminy Radgoszcz Marek Kopia.

Małopolska kolesi z partyjnego nadania sporo nas kosztuje. Sprawdź, kto zajmuje "ciepłe" posady w regionie!

Trwa konkurs na Miss Lata. Zgłoś swoją kandydaturę!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska