Uważaj na Rynku w Oświęcimiu, bo założą blokadę

- Rynek jest w strefie zamieszkania, a w związku z tym można tutaj parkować tylko w miejscach wyznaczonych znakami - podkreśla Joanna Brania, komendantka Straży Miejskiej w Oświęcimiu.

Po przywróceniu ruchu na Rynku, co nastąpiło tydzień temu, nie wolno parkować aut na dochodzącej do niego ul. Mayzla choć wcześniej było to możliwe. Nie wolno też stawać autem po stronie centralnej płyty placu. Przed przebudową na Rynku mogło zaparkować ponad sto aut, teraz najwyżej 40.

Niestety kierowcy jeżdżą tu kierując się starymi przyzwyczajeniami. - Zawsze stawałem na ul. Mayzla przed sklepem. Nie zauważyłem, że coś się zmieniło - przyznaje Jacek Kasprzyk, mieszkaniec Oświęcimiu, dla którego spotkanie ze strażnikiem w piątek skończyło się tym razem tylko na pouczeniu. W ciągu kilku ostatnich dni strażnicy udzielali po kilkadziesiąt pouczeń dziennie. Na taką taryfę ulgową kierowcy mogli jednak liczyć jedynie przez pierwszy tydzień od przywrócenia ruchu na Rynku. Od dzisiaj kierowcy muszą się bardziej pilnować. Jeśli staną w niedozwolonym miejscu to mogą spodziewać się blokady na kole lub wezwania do oświęcimskiej komendy SM. To oznacza mandat w wysokości 100 zł i jeden punkt karny. Za samo ściągnięcie blokady się nie płaci. To nie wszystko. W Rynku i na ul. Jagiełły można parkować tylko równolegle do chodnika i nie wolno na niego wjeżdżać.

- Pokazują to wyraźnie tablice pod znakami - mówi komendantka oświęcimskiej straży. Przy okazji strażnicy przypominają, że na Rynku obowiązuje ponownie strefa płatnego postoju (dwa złote za godzinę). W tym przypadku mandat dla kierowcy, który nie uiści takiej opłaty wynosi 50 zł. W przypadku pozostawienia pojazdu w niedozwolonym miejscu i niezapłacenia za parkowanie jest jedna, taka sama kara.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+