- Dobrze czuję się w Wiśle i chcę tu zostać, ale czekam i zobaczę, co będzie działo dalej z klubem. Na razie sytuacja poprawiła się i mam nadzieję, że w tym tygodniu wszystko się wyjaśni i zostanę w Krakowie - mówi Vullnet Basha.
Jak pozostali wiślacy od miesięcy czekał na zaległe wypłaty. W tym tygodniu w końcu pojawiły się pieniądze w klubie i Basha też się w nim zjawił. Nie zagrał jednak jeszcze w pierwszym sparingu z Wisłą Kraków, bowiem dopiero co wrócił do treningów.
- Otrzymałem już część pieniędzy i jestem zadowolony - dodał Basha. Teraz oczekuje na kolejny przelew.
Basha przyznał, że ma inne opcje, ale planuje dalszą grę w Wiśle i liczy, że wszystko się wyjaśni do końca tygodnia. Zaznaczył też, że nie wypowiedział umowy Wiśle z powodu finansowych zaległości.