Hiszpańsko-angielskiemu (po rodzicach) autorowi w dotychczasowych publikacjach bliżej było do futbolu z Półwyspu Iberyjskiego. Teraz nadrabia wyspiarskie zaległości, proponując nam podróż z okazji trzydziestolecia powołania w Wielkiej Brytanii zawodowej ligi (książka została napisana w 2022 roku), która od sezonu 1992/93 zastąpiła First Division.
Jimmy Burns zastrzega, że to żadne monumentalne dzieło, żadna kronika, raczej lekkostrawna opowieść, która celem było przypomnienie źródeł powstania i kamieni milowych nowych rozgrywek. Kibic każdej z wielkich drużyn Premier League znajdzie tu coś dla siebie, bo urodzony w Madrycie, ale wykształcony w Anglii dziennikarz wprawdzie jako dziecko kibicował Tottenhamowi, ale bez charakterystycznego dla zagorzałych fanów skrzywienia i chętnie wybiegając swoimi zainteresowaniami poza północno-londyński ogródek.
Jest więc o erze Manchesteru United Aleksa Fergusona, jest o wkroczeniu do Arsenalu Arsena Wengera, płynących z Rosji do Chelsea pieniądzach Romana Abramowicza, fenomenie „Lisów” z Leicester, najlepszym pubie w Liverpoolu, jak nazwał Anfield Juergen Klopp oraz nastaniu rządów szejków w Manchesterze City. A także o chuliganach (to oni po tragediach na Heysel i Hillsborough wymusili ucywilizowanie brytyjskiego futbolu) oraz ekspertach telewizyjnych (skoro popularne programy zdominowali słynni ekspiłkarze).
Co oczywiste, Burns nie mógł sobie również darować całkiem udanych akapitów o Tottenhamie, na czele ze smakowitą historyjką o idolu z White Hart Lane opowiedzianej mu przez pracownicę szkoły podstawowej Larkswood, wspominającą Harry’ego Kane’a jako uroczego, a przy tym uczciwego chłopaka, który odnalazł i oddał jej zgubiony na placu zabaw pierścionek.
„Premier League”. Autor: Jimmy Burns. Tłumaczenie: Grzegorz Krzymianowski. Wydawnictwo: SQN. Liczba stron: 286. Cena okładkowa: 54,99 zł, ebook: 44,99 zł.
