Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bieczu kolejny problem, tym razem na polu śmieciowym

Halina Gajda
Rozmawiamy z Mirosławem Wędrychowiczem, burmistrzem Biecza.

Gdy rozmawialiśmy przed miesiącem, wspominał Pan o kłopotach miejskiej spółki komunalnej. Wówczas sprawa dotyczyła zadłużenia spółki. Niemałego. Teraz na jaw wyszła sprawa śmieci...
Jeszcze w październiku, a więc przed wyborami samorządowymi poprzednie władze gminy ogłosiły przetarg na odbieranie, transport oraz zagospodarowanie odpadów komunalnych zmieszanych i segregowanych od właścicieli nieruchomości zamieszkałych na terenie gminy Biecz. To normalna procedura, powtarzana co roku we wszystkich gminach.

Ilu było oferentów?
Swoje oferty złożyła nasza spółka, która wraz z Zakładem Produkcyjno-Usługowo-Handlowym Wiertmet z Libuszy stworzyła konsorcjum. Ich oferta opiewała dokładnie na 1 014 958,35 złotych brutto. Druga oferta wpłynęła od tylmanowskiego Empolu, który zaproponował, że będzie wywoził śmieci za 674 705, 65 złotych brutto. Łatwo policzyć, że oferta jest niższa o ponad 340 tysięcy złotych.

Niemała oszczędność, zważywszy na kłopoty finansowe gminy. Ale ten kij ma drugi koniec - brak zlecenia oznacza z pewnością zwolnienia.
To prawda. Udało nam się jednak porozumieć z Empolem, który zaproponował pracę dla czterech osób. Zdecydowało się trzy. Będą pracować w Empolu.

Ludzie mają pracę, ale kłopoty nie zniknęły...
Z jednej strony spółka została pozbawiona sporego przychodu, z drugiej - gdyby wygrała, cena śmieci poszybowałaby mocno w górę, może nawet dwukrotnie. Dla zobrazowania: do tej pory w naszej gminie gospodarstwa do pięciu osób za śmieci niesegregowane płaciły dziesięć złotych, za segregowane - sześć. Dla porównania w Gorlicach stawka za śmieci segregowane wynosi 5,70, w gminie Lipinki - 5 zł. Gdyby biecka spółka wygrała przetarg - różnice byłyby diametralne.

Czy konsorcjum było potrzebne? Spółka samodzielnie nie poradziłaby sobie z zadaniem?
Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej przystępując do przetargu musiało wejść w konsorcjum, gdyż nie spełniało jednego z warunków wymaganych w postępowaniu przetargowym, a mianowicie nie posiadało certyfikatów jakości tak w zakresie ochrony środowiska, jak i w zakresie zarządzania. Co ciekawe, warunki te określiła w przetargu sama gmina, a nie musiała, nie było takiej konieczności.

Co teraz?
Sytuacja jest trudna. Zadłużenie MPGK wynosi ponad trzy miliony złotych. Teraz, po przegranym przetargu stracili pewny dochód. Nie tylko za wywóz śmieci od mieszkańców. Nie wszyscy bowiem pewnie wiedzą, że przetarg, o którym mówiłem, wprawdzie dotyczył odbioru śmieci, ale tylko od mieszkańców naszej gminy. Nie było w nim mowy o odbiorze śmieci od firm, przedsiębiorstw, jednostek organizacyjnych gminy i powiatu. Przetarg, który ogłosiły poprzednie władze, nie dotyczył również opróżniania koszy na przykład na przystankach autobusowych ani innych, też na terenie miasta.

Kto więc to robił?
Ta sama spółka miejska, tyle że na zlecenie w trybie bezprzetargowym. Nie tylko sprzątała przystanki, opróżniała kosze na ulicach, ale również prowadziła punkt selektywnej zbiórki odpadów, utrzymywała przygotowywane do zamknięcia wysypisko śmieci, utrzymywała czystość na parkingach, w szaletach miejskich i na stadionie, wywoziła kontenery.

Za dodatkowe pieniądze?
W minionym roku zlecenia te kosztowały dodatkowo budżet ponad 700 tysięcy złotych. Spore kwoty płacili także nasi przedsiębiorcy. Musimy obniżyć koszty prowadzenia działalności gospodarczej tak dla naszych przedsiębiorców, #jak i koszty życia naszych mieszkańców.

Czy da się, jeszcze w tym roku, zmienić zasady odbioru śmieci?
Tak. Przygotowywane są już stosowne uchwały. Jest wysoce prawdopodobne, że w lutym, a najpóźniej w marcu, zostaną podjęte przez Radę Miejską. Przed nami wiele spraw, m.in. zmiana regulaminów, deklaracji, postępowanie przetargowe na odbiór odpadów z nieruchomości niezamieszkałych. Dopiero w drugiej połowie roku możemy spodziewać się wdrożenia nowego systemu. Jestem pewien, że osiągniemy kolejne spore oszczędności.

Co na przyszłość?
W przyszłości zrobimy tak, jak chyba wszystkie gminy z naszego powiatu. W jednym przetargu określone zostaną warunki odbioru odpadów komunalnych z terenów zamieszkałych i niezamieszkałych. Trzeba będzie także znacznie poprawić organizację selektywnej zbiórki, tak by była bliżej ludzi. Ustawimy pojemniki na papier, szkło, plastik. Warto segregować, bo to przyczyni się też do zmniejszenia odpadów w gminie, a tym samym stworzy docelowo możliwość obniżenia odpłatności za śmieci. Być może wystarczy też pieniędzy na nieodpłatną dystrybucję worków oraz szeroko pojętą edukację ekologiczną.

Rozmawiała Halina Gajda

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska