https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W czwartek ostatnie pożegnanie zmarłej tragicznie Wioletty Kramarczyk z Łęk

Monika Pawłowska
Mieszkańcy Łęk pamiętają o Wioli
Mieszkańcy Łęk pamiętają o Wioli Małgorzata Gleń
W Łękach, gdzie Wioletta Kramarczyk mieszkała, ale też w Powiatowym Zespole nr 10 Szkół Mechaniczno-Elektrycznych w Kętach, gdzie się uczyła, trwa żałoba. Ostatnie pożegnanie w czwartek (29 listopada) o godz. 14.

W miejscu tragicznego wypadku od niedzieli palą się znicze. Mieszkańcy wciąż nie mogą pogodzić się z utratą uśmiechniętej i oddanej ludzkim sprawom Wioli, która , jak wynika ze wstępnych ustaleń, zginęła potrącona na przejściu dla pieszych .

- Oddamy jej cześć w ostatniej drodze – zapowiadają mieszkańcy.

17-latka potrącona na przejściu na pieszych miała rozległe obrażenia głowy

Ogromna tragedia, o której pisaliśmy, wydarzyła się w niedzielę

- Szli w czwórkę: dwie dziewczyny i dwóch chłopaków - relacjonują świadkowie tragicznego wypadku. Chwilę wcześniej wszyscy robili zakupy w pobliskim sklepie. Przechodzili przez jezdnię na pasach, ale Wiola już nie zdążyła z nich zejść.

W tym momencie 27-letni kierowca suzuki, mieszkaniec pobliskiej Nowej Wsi, potrącił 17-latkę.

Jak przekonują mieszkańcy Łęk, kierowca musiał jechać zdecydowanie za szybko, skoro dziewczyna z potężnymi obrażeniami głowy leżała 30 metrów za przejściem dla pieszych, a samochód zatrzymał się jakieś 50 metrów za nim.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Oświęcimianka
Czy teraz dotrze do niektórych że prowadząc samochód życie ludzkie jest na drodze najważniejsze. Czy nadal będą panami życia i śmierci, jestem wstrząśnięta, nie znałam dziewczyny, jaką tragedię i ból w sercu rodziców, rodziny, przyjaciół w parę sekund ktoś uczynił. Nie oceniam tego kto to zrobił, nie znam tego człowieka,natomiast wielu takich kierowców jest na naszych drogach. Może teraz w ciszy przemyślą czy warto komuś odebrać życie, młode życie, zamknąć doczesność zbyt wcześnie. To ogromna tragedia.
K
Kęczanka
Bardzo smutne rzeczy ostatnio dzieją się w okolicy...wypadek za wypadkiem az strach pomyśleć ile jeszcze do końca roku ich będzie.
Nie znałam dziewczyny osobiscie,ale wiem,ze była bardzo uczynna i pomocna służyła przecież w straży pożarnej.To wielki cios dla najbliższych .[*]
O
Oli
Znałam Wiolke zawsze była miła i uśmiechnięta nie mogę się pogodzić z jej śmiercią
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska