https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W czwartek w Heerenveen ruszają MŚ w łyżwiarstwie szybkim. Polacy z kilkoma nadziejami na wysokie lokaty

AK
Rafał Oleksiewicz
W czwartek w Heerenveen startują mistrzostwa świata w łyżwiarstwie szybkim. W najważniejszej imprezie polscy panczeniści mają zamiar pokazać najlepsze przejazdy w tym sezonie. – Na 500 metrów chciałbym atakować najwyższe pozycje i kto wie, jak to się skończy – mówi Piotr Michalski, lider polskiej reprezentacji.

To już ostatnia poważna pozycja w kalendarzu startów łyżwiarzy z długiego toru. Jeszcze przed startem tego sezonu przestrzegano w polskim obozie, że miesiące po igrzyskach w Pekinie mają być poświęcone najpierw na regenerację sił po wyczerpującym czteroleciu, a następnie na przyzwyczajenie do nowych wymagań treningowych. Misję prowadzenia reprezentantów Polski wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną powierzono Pawłowi Abratkiewiczowi, który we współpracy z pomagającym mu przy sprinterach Arturem Wasiem ma wznieść naszych panczenistów na jeszcze wyższy poziom. Efekty zmian mają nadejść przede wszystkim w Mediolanie w 2026 roku. W tym sezonie głównym punktem są nadchodzące mistrzostwa świata w Heerenveen i to właśnie w Holandii mamy zobaczyć najlepsze wersje naszych łyżwiarzy w tym sezonie. Już ostatnie przejazdy w lutowych zawodach Pucharu Świata w Tomaszowie Mazowieckim zwiastowały zwyżkę formy biało-czerwonych. Swój premierowy w karierze i pierwszy dla Polski od 1998 roku na 1000 metrów (poprzedni zdobył… Paweł Abratkiewicz) wywalczył Damian Żurek. Ponadto, bliskie medalu w sprincie drużynowym były nasze ekipy, a wysokie miejsca na 1000 czy 3000 metrów zajmowały Karolina Bosiek czy Magdalena Czyszczoń.

– Dwie ostatnie zmagały się niedawno z problemami zdrowotnymi. Mam nadzieję, iż te kłopoty nie odbiją się negatywnie na dyspozycji dziewczyn, bowiem ich forma szła do góry i szkoda było ją zaprzepaścić – liczy trener Abratkiewicz. – Bosiek w ostatnim występie w mass starcie w PŚ była zastępowana przez Olgę Kaczmarek, ale jeszcze nie wiemy, jak ułożymy obsady na konkurencje. Wiadomo, że Karolina ma większe szanse w biegu masowym, ale koliduje on znów z 1000 metrów. Wyczerpujący półfinał zostawia swój ślad w organizmie i jest to później widoczne w biegu sprinterskim. Rozważymy wszelkie za i przeciw, i wybierzemy optymalne rozwiązanie – tłumaczy szkoleniowiec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Miłe wspomnienia z startami w Heerenveen wiążą Piotra Michalskiego. W styczniu ubiegłego roku sprinter AZS AWF Katowice został mistrzem Europy na 500 metrów, a dwa miesiące, w finale PŚ po raz pierwszy zdobył indywidualny medal w tym cyklu, dzięki czemu w klasyfikacji generalnej swojego koronnego dystansu uplasował się na piątym miejscu, najwyższym spośród Europejczyków. W tym sezonie Michalski późno wrócił do treningów, co jednak nie przeszkodziło mu być dalej w ścisłej światowej czołówce sprinterów. Jak sam przyznaje, ma duże oczekiwania przed nadchodzącymi mistrzostwami.

– W tym sezonie chyba nie byłem w lepszej formie, dobrze mi się jeździ i naprawdę jestem dobrej myśli. Na wyniki trzeba poczekać jeszcze parę dni, ale nastawienie jest bojowe i nie mam powodów do zmartwień – przekonuje Michalski. – Przyjeżdżając znów do Heerenveen, na pewno wróciły wspomnienia. Pamiętam dokładnie ten moment, kiedy stałem tutaj na podium. Na 500 metrów chciałbym atakować najwyższe pozycje i kto wie, jak to się skończy. Z kolei z chłopakami w drużynie pokazaliśmy, że potrafimy zakręcić się w okolicach podium, a nawet wygrywać. Plan jest prosty – jedziemy maksimum tego, co mamy, i zobaczymy, co to przyniesie – dodaje.

Czterodniowe MŚ w Heerenveen startują w czwartek, 2 marca.

Wybrane dla Ciebie

Spadająca gałąż wbiła się w bramę. W Zakopanem trwa nielegalna wycinka drzew

Spadająca gałąż wbiła się w bramę. W Zakopanem trwa nielegalna wycinka drzew

Policja oświadcza, że nie rekomendowała niewpuszczenia kibiców Wisły na mecz ze Stalą

Policja oświadcza, że nie rekomendowała niewpuszczenia kibiców Wisły na mecz ze Stalą

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska